Volkswagen Transporter w najciekawszych wersjach i sytuacjach z okazji jego już 65. urodzin

Volkswagen Transporter kończy właśnie 65 lat, co jest naprawdę nie lada wydarzeniem. Powoli wkraczające w wiek emerytalny auto sprzedało się już w 11 milionach egzemplarzy rozmaitych generacji, więc trzeba przyznać, że Niemcy naprawdę trafili z tym pojazdem w przysłowiową dziesiątkę. Z tej nieprzeciętnej okazji wkleję więc poniżej tekst na temat początków produkcji Transportera, który przygotował zresztą sam Volkswagen i który w rozmaitych językach trafia właśnie zapewne na łamy mediów na całym świecie. Zanim jednak przejdziemy do tekstu, chciałbym jeszcze oddać Transporterowi hołd w nieco bardziej życiowy sposób, mianowicie prezentując szczególnie ciekawe zdjęcia tego modelu, które przez ostatnie kilkanaście miesięcy miałem okazję prezentować na 40ton.net. Każde zdjęcie przekierowuje do jakiegoś ciekawego artykułu z przeszłości, przy którym było ono oryginalnie zamieszczone.

volkswagen_transporter_chlodnia_trzyosiowyvolkswagen_transporter_przod_crafter_3ostatni_vw_t2_muzeum_4volkswagen_transporter_t4_kurnik_8ep_4volkswagen_transporter_sportline_60witd_poznan_volkswagen_transporter_1800kgvolkswagen_transporter_kamper_najszybszy_na_swiecievolkswagen_t4_laweta_tuning_02witd_gdansk_volkswagen_t4_wagavolkswagen_t5_tuning_mtmvolkswagen_t2_koniec_produkcjivolkswagen_transporter_historia_fabryki_8volkswagen_t6_kamuflaz_2014

Aktualizacja 16.03 – Maciej podesłał mi kolejne ciekawe zdjęcie swojego autorstwa, za co bardzo mu dziękuję:

volkswagen_t5_dluga_zabudowa

A to już zapowiadany tekst:

Wszystko zaczęło się w 1947 roku od szkicu ołówkiem – Ben Pon, zajmujący się importem samochodów do Holandii, zobaczył w zakładach Volkswagena prostą platformę na kołach. Potraktował ją jako punkt wyjścia do większego projektu – na kartce z notatnika Pon naszkicował z grubsza projekt Transportera, wykorzystującego m.in. podzespoły Garbusa.

Dwa lata później dyrektor fabryki Volkswagena Heinrich Nordhoff zaprezentował cztery prototypy: dwa furgony, kombi i minibusa. Nordhoff zapewniał, że Transporter będzie równie solidny i trwały jak Garbus:
„Do tego auta nie trzeba podchodzić w eleganckich rękawiczkach, za to będzie mu można dać solidnie w kość”.

Konstruktorzy wykorzystali silnik i osie Garbusa. Zamiast w centralną ramę rurową, busa wyposażono w nadwozie samonośne. Pojemność silnika wynosiła 1131 cm3, a jego moc 18 kW przy 3300 obr/min. Bus mógł przewieźć osiem osób. Kilka ruchów wystarczało, by wymontować siedzenia z dwóch tylnych rzędów i stworzyć przestrzeń do przewozu ładunku o masie 750 kg.

„Dzięki temu – zachwalał Alfred Haesner, w latach 1948-1952 szef działu rozwoju technicznego w Zakładach Volkswagen GmbH – ten dostawczo-osobowy pojazd mogą wykorzystywać firmy z różnych branż, np. do szybkich dostaw towarów, lub jako mały autobus. Może on być także pojazdem specjalnym, pocztowym czy karetką”.

Produkcja seryjna ruszyła 8 marca w hali nr 1 zakładów Volkswagena w Wolfsburgu i wynosiła 10 pojazdów dziennie. Do końca 1950 roku wyprodukowano 8001 Transporterów. Popyt był ogromny, bo przy cenie wynoszącej 5850 marek mogli sobie na niego pozwolić drobni rzemieślnicy czy sprzedawcy. Niezwykłe auto szybko stało się hitem eksportowym. Transportery Volkswagena przewoziły wszystko: złom i gruz, zaprawę murarską i cegły, bułki i pastę do podłóg, papierosy i gazety – po prostu wszystko czego potrzebowali Niemcy czasów cudu gospodarczego.

Już w 1951 roku na wystawie samochodowej w Berlinie pokazano Volkswagena Transportera w wersji kampingowej. Dostawcze auto z umieszczonym z tyłu silnikiem awansowało w ten sposób do roli środka transportu zupełnie innego rodzaju. Najpierw w tę i z powrotem pokonywał Alpy, potem, gdy odkryli go hipisi, wyruszył do Indii.

Cztery lata po rozpoczęciu produkcji z taśm fabryki w Wolfsburgu zjechał 100-tysięczny Volkswagen Transporter, a do wyboru było już 30 wersji tego modelu. Dziennie produkowało się 80 egzemplarzy – więcej się nie dało, bo zakłady były obciążone do granic możliwości produkcją Garbusów. Coraz wyraźniej widać, że Transporter potrzebował osobnej fabryki.

W marcu 1955 r. w Hanowerze rozpoczęła się budowa nowych zakładów, w których zaledwie po roku została uruchomiona produkcja Transportera. Pierwsze auta zjeżdżały z taśmy w marcu 1956 roku i z czasem stały się symbolem niemieckiego cudu gospodarczego. Do dzisiaj wyprodukowano na świecie prawie 11 milionów Volkswagenów serii T, należących do pięciu generacji.

volkswagen_transporter_100000_egzemplarz