Niemieccy tunerzy samochodów ciężarowych zawsze mieli słabość do Volkswagena Transportera. Z modelem T6 nie jest zaś inaczej, co pokazuje ostatnie dzieło firmy ABT, bazujące właśnie na nowym Transpoterze. Zanim jednak przyjrzymy się temu auto bliżej, warto zaznaczyć, że samochód ten przygotowano z okazji 120-lecia istnienia firmy ABT, będącej tym samym jedną z najstarszych firm motoryzacyjnych na świecie. Historia zaczyna się tutaj aż w 1896 roku, kiedy Johann Abt opracował sposób szybkiego, sezonowego przerabiania wozów konnych na sanie. Ćwierć wieku później pan Abt wyspecjalizował się w pracy przy samochodach marki Horch oraz Audi, natomiast w latach 70-tych założona przez niego firma zasłynęła z tuningu nowych Volkswagenów. I ten stan rzeczy utrzymuje się do dzisiaj – ABT regularnie prezentuje zestawy dodatków dla samochodów z grupy Volkswagena, w międzyczasie znacznie zacieśniając współpracę z tym wielkim koncernem.
Wracając już natomiast do Volkswagena T6. Jak już widzicie powyżej, samochód ten został poddany tuningowi w najbardziej klasycznym i najbardziej klasycznym tego słowa znaczeniu. Na nadwoziu w dwóch odcieniach szarości zastosowano czerwone dodatki, do tego doszły nowe zderzaki oraz osłony progów, a także niskoprofilowe opony, dostępne na felgach w rozmiarze 19 lub 20 cali. Obniżone zawieszenie dostarczyła renomowana firma Bilstein, układ wydechowy został zwieńczony czterema końcówkami, wewnątrz nie zabrakło skórzanej tapicerki, natomiast silnik otrzymał pewną kurację wzmacniającą. Ta ostatnia dostępna jest w dwóch wersjach mocy – 180 oraz 235 KM, bazujący na odpowiednio 2.0 TDI 150 KM oraz 2.0 BiTDI 204 KM.