Takiego przeładowanego „busa” chyba jeszcze nie było. 3,5-tonowy furgon na podwoziu Volkswagena LT przewoził 25 owiec, jadąc z otwartymi bocznymi drzwiami, aby zwierzęta miały jakikolwiek dostęp do świeżego powietrza. Kwestię, czy owcom taki nieprofesjonalny sposób transportu przeszkadzał, pozostawiam specjalistom, za to sam chciałbym zwrócić uwagę na jeden fakt – koszty takiego przewozu były wręcz nieporównywalnie niższe niż w przypadku skorzystania z uczciwego, spełniającego wszelkie wymagania przewoźnika. Dlatego też śmiało można stwierdzić, że poniższy komunikat WITD Poznań traktuje o wyjątkowo poważnym psuciu rynku:
17 listopada 2015 r. inspektorzy Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Poznaniu zostali powiadomieni przez dyżurnego Policji o „nietypowym” przewozie zwierząt. Na miejscu kontroli inspektorzy stwierdzili, że w pojeździe o nadwoziu typu furgon przewożone są żywe zwierzęta – 25 sztuk owiec. Pojazd nie spełniał żadnych warunków do przewozu zwierząt, a dostęp powietrza „zapewniały” uchylone, boczne drzwi.
Z uwagi na fakt, iż przewóz odbywał się bez wymaganych dokumentów i w nieodpowiednich warunkach inspektorzy powiadomili Powiatowego Lekarza Weterynarii, który podjął niezbędne działania. Ponadto, kontrola wagowa wykazała, że masa całkowita pojazdu wyniosła 4.300 kg wobec dopuszczalnej masy całkowitej pojazdu wynoszącej 3.500 kg. Z uwagi na powyższe, kierowca został ukarany mandatem karnym oraz otrzymał zakaz dalszej jazdy do momentu usunięcia naruszeń.
