ViaTOLL nie może nałożyć kary za przejazd bez opłaty, jeśli przelew został zaksięgowany z opóźnieniem

bramownica_viatoll

„Dziennik Gazeta Prawna” po raz prawdopodobnie setny poruszył kwestię niedociągnięć w systemie opłat drogowych viaTOLL. Tym razem dziennikarze z tej gazety mieli jednak dobrą wiadomość dla wszystkich użytkowników e-myta. Jak pokazał bowiem wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, z zarządcą viaTolla można wygrać, licząc przy tym ponadto na zrozumienie ze strony urzędników.

WSA uznał, że nie można ukazać za przejazd bez opłaty kierowcy, który dokonał przelewu na odpowiednie konto, lecz pieniądze nie zdążyły zostać zaksięgowane w systemie viaTOLL. Jest to o tyle ważne, że zaksięgowanie środków na koncie bankowym GDDKiA oraz na osobistym koncie użytkownika viaToll to dwie zupełnie różne sprawy. Na to pierwsze pieniądze idą zwykle jeden dzień, podczas gdy system e-myta potrzebuje nawet trzech dni na ich zarejestrowanie.

Jeśli więc przelejmy pieniądze dla przykładu w poniedziałek rano i we wtorek wieczorem na koncie viaTOLL nadal ich nie będzie, a my przejedziemy przez bramkę, prawdopodobnie nie będziemy mogli zostać ukarani. Jedyne co będzie trzeba wówczas zrobić, to udowodnić, że pieniądze dotarły na konto GDDKiA, lecz viaToll nie zdążył ich zarejestrować.

Uwaga, jeśli jednak okaże się, że nasze środki nie zdążyły dotrzeć na konto bankowe GDDKiA, to wina za przejazd bez opłaty będzie po naszej stronie. Dlatego też najlepiej odczekać zawsze jeden dzień od momentu zrobienia przelewu i dopiero wtedy ruszyć w trasę.

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna