Upadł pozew, który złożyli polscy użytkownicy Volkswagenów – popełniono tutaj zasadnicze błędy

volkswagen_transporter_amarok_caddy

Zupełnie nic nie wyszło z pozwu zbiorowego, który przygotowali w Polsce użytkownicy samochodów marki Volkswagen. Jak podaje „Puls Biznesu”, pozew upadł z różnych powodów, od początku będąc niewłaściwie przygotowanym.

Rzecz pierwsza – poszkodowany, którego wybrano formalnym reprezentantem całej grupy, okazał się tylko leasingować nowego Volkswagena. Tym samym nie był on uprawniony do wysuwania roszczeń wobec producenta. Mogłaby to zrobić ewentualnie firma leasingowa, ale nie sam użytkownik pojazdu. Sprawa druga dotyczy natomiast kraju produkcji. Zgodnie z unijnymi zasadami, pozew zbiorowy powinien zostać złożony w tym kraju, w którym wyprodukowano pojazdy objęte sprawą. Ten pozew został jednak złożony w Polsce, podczas gdy tylko dwie osoby na 54 uczestniczące w sprawie miały Volkswageny z polskiej fabryki.

Omawiany pozew dotyczył oczywiście afery związane z emisją spalin. Każdy z uczestniczących w pozwie oczekiwał 30 tys. złotych odszkodowania. Miało to zrekompensować jazdę samochodem o innych parametrach, niż te obiecywane przez producenta.