Tag: seria R

Herpa postanowiła trafić do miłośników dawnego polskiego transportu. Oto jej zapowiedź na nadchodzącą wiosnę.

Kabiny z zapleczem sanitarno-kuchennym zniknęły z ofert jakoś w latach 80-tych. Można jednak budować samemu.

Możemy zobaczyć drugie lub nawet trzecie życie modelu, który jeszcze niedawno powszechnie występował na polskich drogach.

W 2004 roku, gdy RiCö zostało jednym z pierwszych w Polsce klientów na Scanie serii R. Z tej okazji odebrano pomarańczowe R580.

W Europie często narzekamy, że nasze kabiny są za małe. W tym tekście będzie na odwrót, z naszymi kabinami jako luksusem.

Same silniki przeszły kilka modyfikacji, dołączyła do nich zupełnie nowa skrzynia biegów, a najmocniejszy wariant ma 3700 Nm.

Tegoroczna nagroda trafiła do modelu R540, wyposażonego w najmocniejszy wariant rzędowego, sześciocylindrowego silnika.

Renault serii R Turboleader było drogą wersją dla wymagających klientów. Przy premierze pokazano zaś wydanie w sportowym stylu.

Procesem zabudowy zajęła się firma Vlastuin Truckopbouw - ta sama, która przygotowuje słynne Scanie Torpedo nowej generacji.

Już od dłuższego czasu szukałem pretekstu do opisania tej ciężarówki. I oto pojawia się ciekawostka, związana z popularną grą.

Baza tych ciężarówek znajduje się 100 kilometrów od granicy ze Stanami Zjednoczonymi. Taka flota bardzo mocno się tam wyróżni.

Te trzy ciężarówki reprezentują dwa ciekawe zjawiska z ostatnich miesięcy - masowe odbiory z LNG i pierwsze odbiory Fordów.

Tak ładny sprzęt, jak ta Scania R650, bardzo rzadko pojawia się w komunikatach. Po prostu nie mogłem go więc przeoczyć.

Nieczęsto u dealera pojawia się klient, który wymienia 26-letnią ciężarówkę na nową i wybiera bardzo bogatą konfigurację.

Na trasy typowo skandynawskie trafią trzyosiowe ciągniki R500 Highline. Reszta zamówienia to dwuosiowe Scanie R450 Highline.

Pomalowanie ciągnika oraz chłodni pochłonęło ponad 2000 osobogodzin. Mowa więc o ponad roku pracy na jeden standardowy etat.

Ma osiem lat, 700 tys. kilometrów przebiegu i każdego dnia ciężko na siebie pracuje. Kiedyś ma szansę stać się klasykiem.

Wczoraj jeden z niderlandzkich dealerów Scanii opublikował informacji o dwóch takich wydaniach. Poszukałem więc kolejnych.

Duński przewoźnik doświadczył tragicznego wypadku. Postanowił, że będzie woził defibrylator i podłączy się do systemu ratunkowego.

Choć wygląd i konfiguracja tego nie zapowiadają, ta 25-metrowa Scania R650 Highline będzie pracowała przy przeprowadzkach.

Fabuła firmy dotyczyła legendarnego Forda GT40, genialnego inżyniera Carola Shelbiego i fantastycznego kierowcy Kena Milesa.

Założeniem było stworzenie mobilnego oddziału intensywnej terapii, umożliwiającego leczenie nawet w czasie dłuższych przejazdów.

Samochody te mają jeździć na daleki trasach i aż do końca bieżącego roku będą zwolnione z niemieckich opłat drogowych.

Co typowe dla transportów drewna, kontrola nie zaczęła się od ważenia ciężarówki, lecz od pomiaru objętości samego ładunku.

Każda z tych ciężarówek ma wyjątkową historię, a ich drogi przecięły się przy okazji zbiórki na ciężarówkę dla Irańczyka.

Scania R500 z 2013 roku okazała się jednym z trzech modeli tej marki, która można było zakupić i wprowadzić do ruchu w Iranie.