Tag: prędkość

Kolejni zagraniczni transportowcy mają do opłacenia ogromne duńskie kary. Tym razem nie dotyczą one wyłącznie tachografów.

Wszystko będzie miało charakter wieloetapowy, więc zacznie się od jednego radaru w Wesołej, a dopiero później dołączą kolejne.

Policjanci sami muszą decydować który pojazd jedzie akurat najszybciej. Tym samym to oni wybierają kierowcę do ukarania, a nie radar.

W praktyce oznacza to, że na polskich drogach więcej będzie urządzeń różnego typu, często skuteczniejszych w działaniu niż fotoradar.

Jak tłumaczy rząd, policja nie ma czasu zajmować się kontrolami prędkości. Kierowcy jednak boją się, że oznacza to prawdziwe polowanie.

Jadąc o 100 km/h więcej niż samochód ciężarowy nie załapiemy się nawet na najwyższą stawkę mandatu. Drogi nie są do tego przystosowane.

Stowarzyszenie Partnerstwo dla Bezpieczeństwa Drogowego apeluje o zmianę przepisów, chcąc przywrócenia stacjonarnych masztów.

Choć jechał on przy tym samochodem osobowym, cała sprawa powinna zainteresować także zawodowców. Skazany jechał bowiem 89 km/h.

Jest to uzupełnienie luki w prawie, której pozwalała uniknąć odpowiedzialności za jazdę o 50 km/h za szybko w terenie zabudowanym.

Dotychczas Flandria dopuszczała poza terenem zabudowanym prędkość 90 km/h, lecz mnóstwo było znaków obniżających to do 70 km/h.

Punkty dla kierowców z zagranicy zostaną wprowadzone przez końcem 2017 roku, co potwierdziła Ambasada Francji w Warszawie.

Jeszcze w listopadzie działało jedynie 18 takich maszyn, natomiast wraz z 20 grudnia średnia prędkość zaczęła być liczona w 30 miejscach.

Uruchamianie urządzeń zajmie ITD około kilku miesięcy i mają one działać na takich samych zasadach, jak wszystkie inne radary w Polsce.

Ogranicznik prędkości w ciężarówce 36-letniego Holendra został zmodyfikowany. W momencie zatrzymania pojazd przekraczał 100 km/h.

Jak podaje "Dziennik Gazeta Prawna", na początku 2017 roku polskie przepisy dotyczące przekraczania prędkości zostaną uszczelnione.

Urządzenia tego typu stoją przy drogach już od roku, lecz przez wiele miesięcy większość bramownic nie miała dostępu do zasilania.

W miniony czwartek, miejscowości Paparzyn, przekroczył on prędkość o 22 km/h, jadąc 72 km/h. Miał otrzymać za to 4 punkty karne.

Kierowca, który przez rok nie dostanie żadnego mandatu, w kolejnym roku miałby mieć do dyspozycji o aż 5 punktów karnych więcej.

Rok 2018 ma obfitować w ciekawe zmiany dotyczące ruchu drogowego. Pojawią się nowe znaki drogowe i nowe zasady kontrolowania aut.

Sędziom nie spodobał się fakt, że przepisy nie przewidują żadnego wyjątku. A przecież ktoś może łamać przepisy w stanie wyższej konieczności.

Normą jest, że widząc na autostradzie "krokodyli", kierowcy rozpoczynają wyprzedzanie. Ważne jednak, aby przy tym nie przesadzić.

Początkowo sąd uznał, że przygotowanie opinii biegłego służyło jedynie spowolnieniu procesu, a nie przedstawieniu faktycznych argumentów.

Kierujący usiłował nie zastosować się do poleceń kontrolerów, nakazujących opuszczenie drogi i zjazd do bezpiecznego miejsca postoju.

Do niemieckich mediów trafiło zdjęcie kierowcy ciężarówki, który nie tylko nie zauważył fotoradaru, ale także kierował przy nim łokciami.

Sprawa przekroczenia prędkości o rzekomo 46 km/h trafiła do sądu wraz z opinią biegłego na temat sprawności radarów i miejsca pomiaru.

Rzecznik chce doprowadzić do zniesienia nowych przepisów lub po prostu ich zmiany, mając przy tym kilka istotnych argumentów.