Tag: Afryka

Dżibuti to jedno z najmniejszych państw Afryki. Ruch ciężarówek jest jednak bardzo silny, za sprawą tranzytu.

Naczepy chłodnicze z elektrycznymi agregatami i osiami generującymi prąd mają już za sobą szereg europejskich testów.

Republika Somalilandu powstała w wyniku jednostronnej secesji od Somalii w 1991 roku. Uznaje go tylko jeden kraj na świecie.

Przewoźnicy z Somalilandu preferują ciężarówki azjatyckie. Popularne marki to chińskie CNHTC Howo i japoński Nissan Diesel.

Holendrzy zdobyli podpisy ze strony władz Ghany, Półwyspu Zielonego Przylądka, Izraela, Islandii i Papui-Nowej Gwinei.

Warsztaty mają przy tym sięgać po wzmocnione, nawet 10-tonowe osie. Zdarza się więc po 90 ton masy całkowitej.

W czerwcu pisałem o zestawie, który dotarł na pogranicze Europy i Ameryki. Dzisiaj obejrzymy ten sam zestaw w Afryce.

Renault Magnum płonące w otoczeniu Mercedesów NG i SK to widok, którego już w Europie byśmy się nie spodziewali.

Renault G290 z ładunkiem kilkukrotnie przewyższającym burty to widok, który od razu budzi skojarzenia z reportażami z Afryki.

Takie połączenie kabiny oraz znaczków nigdy nie występowało w Europie. Postanowiłem więc rozszyfrować naklejkę.

W tym wpisie zamieszczam około 100 zdjęć, będących fotograficznym uzupełnieniem dla relacji z miesięcznej trasy.

Liberia to najstarsza republika w Afryce, a przy tym kraj skrajnie wykończony wojnami oraz załamaniem ekonomicznym.

Najpopularniejszą marką samochodów ciężarowych w Sierra Leone zdecydowanie jest Renault Trucks, z modelem Magnum.

Choć to kraj znany z długiej oraz krwawej wojny domowej, obecny stan dróg może przerastać wszelkie oczekiwania.

O dziwo numerem jeden są ciężarówki rodem ze Stanów Zjednoczonych. Wśród marek europejskich dominuje za to DAF.

Nigeria szczyci się największą siecią dróg w Afryce, szacowaną na 195 tys. kilometrów, ale jedynie 60 tys. to drogi utwardzone.

Ghańskie przedstawicielstwo marki Scania świętowało ostatnio widowiskową premierę. Był przy tym duży, polski udział.

Tym kraju hulajnogi mogą zabrać po 800 kilogramów ładunku, cięższe towary wozi się Yarisami, a ciężarówki są w opłakanym stanie.

Złodziejstwo, korupcja i pospolity bandytyzm są w tym kraju na porządku dziennym. Co to oznacza dla kierowców ciężarówek?

Dotychczas kenijskie prawo pozwalało importować ciężarówki maksymalnie ośmioletnie, w Europie już znacznie mniej popularne.

Grubość ram zawstydziłaby większość wywrotek, a jeśli zajdzie potrzeba doładunku, umieszcza się go po prostu na kontenerach.

Były to między innymi liczne Iveco Stralisy pierwszej generacji, które statkiem miały dopłynąć do Afryki Północnej.

Ciężkie samochody innych marek niż Iveco oraz Fiat należą do prawdziwej rzadkości na somalijskich drogach.

Nikogo pewnie nie zaskoczę pisząc, że najliczniej występowały Mercedesy. Dużo jest też jednak ciężarówek chińskich marek.

Republika Kamerunu to kraj leżący w Afryce Środkowej. Wybrał się tam Sławomir Wróbel, doświadczony kierowca z Polski.

13 osób poniosło śmierć na miejscu, kilkaset rodzin straciło domy, a niewielka miejscowość niemal zniknęła z powierzchni ziemi.