Ta ciężarówka może tworzyć 400-tonowe zestawy – oto Astra HHD9, blisko spokrewniona z Iveco

australia_350_ton_ladownosci_nicolas_2

Z czym można porównać wagę 400 ton? Najprostszą odpowiedzią wydaje się dziesięć całkowicie załadowanych, typowo europejskich ciężarówek z naczepami. No to teraz wyobraźcie sobie, że zestaw o tak ogromnej masie ma ciągnąć jeden pojazd, wyposażony w jeden silnik oraz jeden układ przeniesienia napędu. Jak myślicie, czy coś takiego jest w ogóle możliwe?

Z tego co pamiętam, w przeszłości tylko raz opisywałem ciężarówkę, której producent oficjalnie pozwala na tworzenie aż tak ciężkich zestawów, z udziałem tylko jednego pojazdu ciągnącego. Był to ciągnik francuskiej firmy Nicolas, mający kabinę Renault Premium oraz aż 32-litrowy silnik o mocy 1150 KM (więcej na ten temat). Trzeba jednak zaznaczyć, że taki Nicolas jest ciągnikiem wielkim niczym budynek, a wsiadanie do niego oraz umiejscowienie kabiny przypomina raczej lokomotywę niż jakikolwiek samochód. Jeśli natomiast spojrzymy na pojazdy o bardziej zwyczajnych rozmiarach, maksymalne masy całkowite zestawów okazują się znacznie niższe. Dla przykładu, czteroosiowy Mercedes-Benz Actros SLT, stworzony specjalnie z myślą o transporcie ponadnormatywnym, może tworzyć zestawy 250-tonowe. Podobne możliwości daje MAN TGX 41.640, również w wersji przystosowanej do najcięższych wyzwań. Jest jednak pewna wyjątkowa ciężarówka, która wymiarami nieznacznie przerasta zwykłą wywrotkę, a jednocześnie może tworzyć zestaw o masie całkowitej aż 400 ton. Nazywa się ona Astra HHD9 i jest bardzo blisko spokrewniona z produktami marki Iveco.

Astra, podobnie jak Iveco, należy do koncernu CNH Industrial, który z kolei należy do grupy Fiat Chrysler Automobiles. Z tego też powodu kabiny Astry pochodzą z ciężarówek Iveco, podobnie jak pracujące pod nimi silniki. Co natomiast Astry wyróżnia, to niesamowicie wytrzymałe układy zawieszenia, ramy zdolne przetrwać wszystko oraz niesamowite parametry użytkowe. Z tego też powodu produkty firmy Astra widuje się przede wszystkim na budowach, gdzie pracują one jako wywrotki, betoniarki, czy nośniki specjalistycznych narzędzi. Astra ma też w swojej ofercie typowe wozidła technologiczne, a więc gigantyczne wywrotki z podwoziem łamiącym się za kabiną. Nas jednak  najbardziej interesuje niszowy model HHD9, który wygląda zupełnie niepozornie i z daleka mógłby zostać pomylony z Iveco Trakker.

astra_hhd9

Powyżej: HHD9 jako kopalniana wywrotka

Astra HHD9 to specjalistyczna ciężarówka, dostępna jako podwozie pod zabudowę lub ciągnik siodłowy. Wśród układów osi są trzy opcje – 6×6, 8×6 oraz 8×8. Pierwsza z nich ma dopuszczalną masę całkowitą pojazdu na poziomie 50 ton, mogąc przy tym tworzyć 300-tonowe zestawy. Kiedy natomiast HHD9 ma cztery osie, DMC pojazdu wzrasta do 63 ton, a DMC zestawu do niebotycznych 400 ton. Oczywiście mowa tutaj o limitach technicznych, możliwych do wykorzystania w transporcie ponadnormatywnym lub poza drogami publicznymi. Trzeba zresztą dodać, że Astra HHD9 nawet na pusto jest już „gabarytem”. Wszystko dlatego, że szerokość tego pojazdu wynosi nieco ponad 2,9 metra. Ponadto główną klientelą na takie pojazdy są firmy z Bliskiego Wschodu, czy RPA.

Poniżej: HHD9 jako ciągnik siodłowy

astra_hhd9_2

Jak to jednak możliwe, że opisywany pojazd jest w stanie znieść tak ogromne ciężary? Ktoś mógłby powiedzieć, że jest to zasługa jakiegoś ogromnego silnika. I bardzo by się mylił… Gama Astry HHD9 obejmuje bowiem 13-litrowe silniki Iveco, zgodne z normami Euro 3, rozwijające od 480 do 540 KM i znane chociażby ze starych Stralisów. Znacznie istotniejszy jest za to układ przeniesienia napędu, podwozie oraz dodatkowe oprzyrządowanie. Dla przykładu, niemiecka firma Kessler dostarcza tutaj niesamowicie wytrzymałe osi ze stalową obudową, zawieszone na resorach. Do tego dochodzi specjalny model skrzyni rozdzielczej ZF, mający swoją własną chłodnicę oleju, a także opcjonalny zestaw chłodnic dla układu napędowego, montowany za kabiną. Istotna jest też oczywiście rama, dwuwarstwowa, o grubości 16 milimetrów, czy też skrzynie biegów – automatyczne Allisona oraz ręczne ZF. Zwieńczeniem wszystkiego okazują się zaś dwa sprzęgi. Umieszczono je na końcu oraz na początku pojazdu, a uciąg każdego z nich to aż 500 ton. I tym mocnym akcentem zakończę 😉

Widok na wnętrze:

astra_wnetrze