Szosowy Ural T25 wchodzi do oficjalnej sprzedaży – to ciągnik siodłowy 6×4 w amerykańskim stylu

Ural T25 to zupełna nowość, a przy okazji też kompletna ciekawostka z rosyjskiego rynku samochodów ciężarowych. Pojazd ten trafia właśnie do oficjalnej sprzedaży i ma być alternatywą dla używanych ciągników siodłowych z Ameryki, całkiem popularnych na rosyjskich drogach.

O planach wejścia Urala na rynek szosowych ciągników pisałem już kilkukrotnie. Teraz natomiast plany te są realizowane, a model T25 oficjalnie wchodzi do sprzedaży. Znane są przy tym wszelkie dane techniczne, a nawet cena, podczas gdy klienci mogą przymierzać się do pierwszych zamówień.

Pod względem konfiguracji, Ural T25 przypomina wspominane ciężarówki amerykańskie. Jest on ciągnikiem siodłowym z układem osi 6×4, a przed kabiną znajduje się potężna osłona obudowa silnika. Pracuje tam rosyjska jednostka o nazwie YaMZ-653, zgodna z normami emisji spalin Euro 5 i oferująca 422 KM oraz 2000 Nm. Skrzynia biegów to natomiast europejska konstrukcja marki ZF, mająca 16 przełożeń. Działa ona w sposób manualny, a przy tym – co jest ogromną ciekawostką – biegi wybiera się drążkiem umieszczonym na desce rozdzielczej.

Gdy ktoś potrzebował kabiny sypialnej, Ural zaproponuje mu po prostu szoferkę załogową, taką jak na powyższym zdjęciu. Można ją przystosować do nocnego wypoczynku, choć oczywiście miejsca nie będzie przy tym zbyt wiele. Za to ciekawym rozwiązaniem jest zachowanie dodatkowych drzwi z prawej strony. Do sypialni można będzie więc wejść bezpośrednio z zewnątrz.

Źródło zdjęcia: truckandroad.ru

Poza tym można zwrócić uwagę na mniejsze elementy wyposażenia. Co wcale nie jest tutaj takie oczywiste, Ural T25 ma na pokładzie tempomat oraz szosowe opony na 22,5-calowych felgach. Są też elektryczne szyby, wielofunkcyjna kierownica, a nawet system multimedialny z dużym ekranem. Można też otrzymać klimatyzację, choć wymaga to dopłaty.

Masa własna opisywanego pojazdu to 9,2 tony, przy możliwości tworzenia maksymalnie 62-tonowych zestawów. Cena to natomiast 4 miliony rubli, czyli około 200 tys. złotych. To nieporównywalnie mniej niż jakiekolwiek ciężarówki europejskie i właśnie tym Ural chce przekonać do siebie przewoźników. Celuje się przy tym zarówno w zamówienia firm państwowych, jak i w potrzeby małych małych i średnich przedsiębiorstw prywatnych.

Czy natomiast Ural T25 nie będzie po prostu zbyt długi? O to nie trzeba się martwić, z uwagi na rosyjskie przepisy dotyczące długości zestawów. Pozwalają one na ruch ciężarówek 20-metrowych, na zasadach szerzej opisywanych w następującym artykule: Dlaczego w Rosji jeżdżą amerykańskie ciężarówki – kwestia przepisów, kosztów oraz wytrzymałości