Stosunkowo niedrogi autopilot do montażu w używanych ciężarówkach rozpoczął testy na drogach

otto_uzywana_ciezarowka_bez_kierowcy_autopilot_usa

Producenci ciężarówek oraz politycy zapowiadają, że już za dosłownie kilka lat samochody ciężarowe z autopilotem będą normalnie uczestniczyły w ruchu. Rodzi się więc pytanie, jak w tej nowej rzeczywistości odnajdą się samochody używane, tej najnowszej technologii pozbawione. Czy dojdzie do masowego spadku ich cen, jako że przewoźnicy masowo rzucą się na nowe konstrukcje? Wcale nie musi tak być, co pokazała amerykańska firma Otto, założona przez grupę 15 byłych inżynierów z koncernu Google.

Otto opracowało coś, co można określić autopilotem dla samochodów ciężarowych, możliwym do zamontowania w każdym amerykańskim ciągniku wyprodukowanym po 2013 roku. Podobnie jak w przypadku autopilotów dla samochodów fabrycznie nowych, wszystko bazuje tutaj na odpowiednio zaprogramowanym komputerze, a także zestawie czujników, kamer oraz urządzeń nawigacyjnych. Jeśli zaś chodzi o cenę to mowa tutaj o 30 tys. dolarów. Drogo? Z europejskiego punktu widzenia owszem, lecz Amerykanom może się to wydawać kwota stosunkowo rozsądna, jako że samochody ciężarowe, i te nowe, i używane, są tam nawet dwa razy droższe niż u nas.

Działanie systemu pokazuje poniższy film:

Co natomiast w tym wszystkim najciekawsze, zestaw firmy Otto trafił właśnie do oficjalnych testów, zorganizowanych na publicznych drogach. Używane Volvo, wyposażone w opisywane urządzenie, rozpoczęło normalną pracę na drogach Nevady, poruszając się po nich całkowicie samodzielnie. Kierowca nie musi tutaj siedzieć na swoim miejscu, jedynie sporadycznie doglądając działania systemu, zaś przed testową ciężarówką nie musi jechać żaden inny pojazd.

Na koniec jeszcze przypomnę, że swoją ciężarówkę z autopilotem testuje w Nevadzie także Freightliner. Więcej na ten temat pisałem TUTAJ.