Unii Europejska ma nowego Komisarza ds. Transportu. Pochodzący z Estonii Siim Kallas ustępuje miejsca Słowakowi, 48-latkowi imieniem Maroš Sefcovic. Jest to bardzo ważna 
informacja dla branży, gdyż Słowak będzie miał teraz spory wpływ na kształt europejskiego rynku transportowego.
Siim Kallas znany był z bardzo liberalnego podejścia do spraw transportu. Nielegalny kabotaż nie znajdował się w bezpośrednim kręgu jego zainteresowań, a nawet Estończyk stwierdził kiedyś, że ograniczenia dotyczące kabotażu powinny zostać zniesione. Nie wiadomo jeszcze jakie poglądy będzie miał Maroš Sefcovic, ale spore znaczenie może mieć jego pochodzenie. Na Słowacji nie brakuje bowiem firm specjalizujących się w kabotażu, w tym licznych oddziałów zachodnich gigantów. Jeśli Słowak będzie chciał wspierać z Brukseli swoich, to takim przepisom jak na przykład francuski zakaz robienia weekendowej pauzy w kabinie nie wróżę zbyt długiej kariery.
Przykładem firmy operującej na słowackich rejestracjach jest belgijski Gilbert De Clercq. Przedsiębiorstwo to zasłynęło z wykorzystywania słowackich i bułgarskich kierowców do prowadzonego na ogromną skalę kabotażu w ramach dostaw do sklepów IKEA w Beneluxie. Więcej na ten temat TUTAJ.
