Senat opowiedział się za państwowym systemem śledzenia ładunków – projekt jest coraz bliżej realizacji

jelcz_422_cysterna_blekitny

Ustawa o monitorowaniu przewozów, przewidująca państwowy rejestr transportów m.in. paliwa oraz wyrobów tytoniowych, ma za sobą kolejny krok na drodze do wejścia w życie. Projekt został właśnie omówiony przez senat, doczekując się zatwierdzenia w głosowaniu. Teraz czeka go więc kolejne czytanie w sejmie, a także ewentualny podpis prezydenta.

Co to oznacza dla przewoźników? Wiele osób uważa, że nowe przepisy mogą tylko skomplikować pracę transportowców, narażając ich na ogromne kary. Problemem ma być tutaj zbyt krótki czas przygotowań do wprowadzenia systemu, objęcie monitorowaniem także niewielkich ilości oakcyzowanego ładunku (jak na przykład 500 litrów paliwa), a także obecność kar również dla kierowców.

Projektu bronią za to politycy partii rządzącej. Podkreślają oni między innymi fakt, że jak na razie zrezygnowano z planów śledzenia transportu przy pomocy urządzeń GPS. Wyjaśniają też, że kierowcom nie będzie groziła szczególna odpowiedzialność, jako że ich zadanie będzie proste – dopilnować, żeby podejmowany przez nich ładunek miał specjalny numer z rejestru transportów.