Choć Francuzi od czasu Drugiej Wojny Światowej ze szczególną walecznością się nie kojarzą, to ostatnio chyba obudziła się w nich jakaś skłonność do bronienia swojego. W ubiegłym roku to właśnie oni zadebiutowali przecież z zakazem odbywania w kabinie weekendowej pauzy, który później bardzo sprawnie podchwycili Belgowie. Co więcej, oto we francuskich mediach pojawił się kolejny przykład na pomysłowe i chyba skuteczne zwalczanie kabotażu.
Scania serii R Topline należąca do litewskiej firmy transportowej, praktycznie nowy ciągnik Euro 6 i to dodatkowo z silnikiem V8 (a przynajmniej tak wskazują oznaczenia), został właśnie tej firmie skonfiskowany. Strata to spora, wszak obecną wartość ciężarówki ocenia się na jakieś 85 tys. euro. Powód? Właśnie nadużycia w kabotażu i to nadużycia bardzo poważne.
Litewska ciężarówka jeździła z podwójną obsadą jako pojazd podwykonawczy jednej z dużych belgijskich firm, regularnie wykonując trasy krajowe po Francji. Tras tych było stanowczo za dużo, co wykazała kontrola drogowa ciężarówki przeprowadzona 15 stycznia i kosztująca firmę 5800 euro. Co więcej, przy okazji kontroli okazało się, że nadużycia w kabotażu były dla tego litewskiego przewoźnika chlebem powszednim, gdyż jego ciężarówki były już wcześniej zatrzymywane na tym przewinieniu cztery razy. W związku z tym na firmę nałożono całkowity zakaz wykonywania transportu krajowego we Francji przez okrągły rok. Zakaz ten jednak nadal nie pomógł, gdyż w środę biało-czerwoną Scanię zatrzymano po raz kolejny, również w ruchu krajowym. Wówczas francuscy funkcjonariusze żandarmerii podjęli decyzję, że skoro mandaty i zakaz ruchu nie zrobiła na firmie wrażenia, to po prostu trzeba skonfiskować jej ciężarówkę. Francuskie doniesienia prasowe nie podają kiedy i pod jakimi warunkami pojazd zostanie zwrócony, lecz raczej nie wydarzy się to szybko.
Źródło: TotaalTrans, La Nouvelle
