Scania 143 500 Streamline z 1992 roku w Kanadzie – europejska ciężarówka na zaskakującej emigracji

Pozwolę sobie zacząć od filmu, którzy niecałe dwa lata temu wrzucił na YouTube niejaki Thygerrr, polski kierowca jeżdżący w Ameryce Północnej i prowadzący na Facebooku stronę, na której w wyjątkowo barwny sposób pokazuje swoją codzienną pracę. Oczywiście zapraszam do polubienia: Thygerrr

Na filmiku zobaczyliście oczywiście Scanię serii 3 z 1992 roku w wyjątkowo pięknym wydaniu Streamline 6×2, dodatkowo ozdobionym osłoną Truxa. Nie była to jednak taka zwykła Scania, jaką przy odrobinie szczęścia spotkamy na europejskich drogach, lecz egzemplarz po prostu wyjątkowy, wyróżniający się naprawdę niepowtarzalną historią. Co więcej, jest to historia północnoamerykańska, a konkretnie kanadyjska, gdyż to właśnie w Kanadzie pomarańczowa ciężarówka nawija na co dzień na swoje europejskie koła kolejne kilometry.

Właścicielem ciężarówki jest Belg imieniem Juliaan Wellens, od 2002 roku mieszkający po drugiej stronie Oceanu. Juliaan z zawodu jest kierowcą ciężarówki, swoją przygodę z tym zajęciem rozpoczynają już w Europie, natomiast od trzynastu lat kontynuując ją w Kanadzie. Można by się więc spodziewać, że obecnie jego codziennym narzędziem pracy jest jakiś Kenworth lub Peterbilt, zaś sam Juliaan kręci z dezaprobatą głową na widok europejskich ciężarówek, za jedyny słuszny sprzęt uznając teraz tylko ciągniki z długimi „sleeperami”, niezsynchronizowanymi skrzynia biegów i oczywiście wysuniętymi pokrywami silnika. Nic jednak bardziej mylnego. Co prawda po pojawieniu się w Kanadzie, pan Wellens przesiadł się na amerykański sprzęt i do 2010 roku przemierzał autostrady Volvem VN780, lecz w międzyczasie stał się on także posiadaczem… Scanii 142. Europejska ciężarówka trafiła w jego ręce już w 2004 roku, a Juliaan znalazł ją w kanadyjskim komisie! Był to podobno egzemplarz, który do Ameryki Północnej sprowadził pewien pozytywnie zakręcony Szkot, któremu nie udało się jednak osiąść tam na stałe i dlatego też musiał wystawić ją na sprzedaż.

Poniżej model 142 nagrany na ulicach Montrealu, we wschodniej Kanadzie:

Wróćmy jednak do Juliaana, który chyba jeszcze bardziej zasługuje na miano pozytywnie zakręconego. W chwili obecnej dysponuje on w Kanadzie aż czterema ciągnikami siodłowymi marki Scania, z których trzy na co dzień po prostu cieszą jego oko, zaś czwarty służy do codziennej pracy, od 2010 roku oficjalnie zastępując wspominane Volvo VN780. Trzy pierwsze pojazdy to dwa egzemplarze modelu 143 oraz wspominany 142, natomiast ciąnikiem wykorzystywanym na co dzień jest widoczny na pierwszym filmie pomarańczowy egzemplarz typu 143 z 500-konnym silnikiem. Jest to ciężarówka przywieziona specjalnie z Belgii, mająca obecnie na liczniku około 1,5 miliona kilometrów przebiegu, pracująca na co dzień w połączeniu z 53-stopową naczepą i zadziwiająca Amerykanów i Kanadyjczyków układem osi 6×2.

Europejski klasyk oczywiście stanowi ogromną ciekawostkę na kanadyjskich drogach, ale jednocześnie ma się na nich całkiem nieźle sprawować. Pomimo obecności w nim 24-voltowej instalacji elektrycznej, której w ciężarówkach amerykańskich oczywiście nie znajdziemy i która czyni na przykład z awarii alternatora niesamowity problem, Juliaan nieźle radzi sobie z eksploatacją swojej ciężarówki. Udało mu się znaleźć zaufany warsztat, który nie boi się europejskiego pojazdu, a i dostęp do części dało się ogarnąć. Poza tym właściciel europejskiego pojazdu może cieszyć się stosunkowo niskim spalaniem, które wynika też jednak z jego europejskiego stylu jazdy, nadal preferującego raczej 85 km/h niż 85 mph.

No tak, ale we wszystkim tym pozostaje przecież jeszcze jedno zasadnicze pytanie. Dlaczego Juliaan Wellens w ogóle jeździ w Kanadzie taką ciężarówką, co skłoniło go do tego szalonego kroku? Odpowiedzi na te pytania są dwa. Po pierwsze, Scania przypomina mu Europę i Belgię, czyli miejsca, w których spędził pierwsze kilkadziesiąt lat życia. Po drugie, 53-letni Belg jest ogromnym miłośnikiem pojazdów marki Scania, wiąże z nimi liczne wspomnienia ze swoich początków kariery i poruszanie się na co dzień serią 3 sprawia mu po prostu nieopisaną radość. Poza tym, przecież wszyscy świetnie wiemy, że ten model miał to magiczne „coś”, na co świetny przykład pokazywałem też ostatnio TUTAJ, w artykule na temat gostyńskiej firmy od 1997 roku nieustannie eksploatującej model 113 360.


Trochę więcej na temat pana Wellens można przeczytać w amerykańskim artykule na jego temat, który opublikował niedawno amerykański magazyn trucknews.com – zapraszam TUTAJ, wszystko oczywiście po angielsku.