Rząd chce zaostrzyć nadzór nad badaniami technicznymi oraz oficjalnymi stacjami kontroli pojazdów

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Rząd postanowił uszczelnić system badań technicznych dla samochodów. W związku z tym szykuje się szereg zmian, które mogłyby wejść w życie nawet w połowie 2017 roku i znacznie ograniczyły możliwości kombinowania z popularnym „przeglądem”.

Zgodnie z nowymi przepisami, stacje kontroli pojazdów byłby wyrywkowo, choć regularnie kontrolowane. Urzędnicy Dozoru Technicznego mieliby pukać do drzwi osób, które poddały swój samochód badaniu w ciągu ostatnich 3 miesięcy, a następnie weryfikować, czy faktyczny stan techniczny zgrywa się z tym, co stwierdzono na przeglądzie. Dla przykładu, jeśli w danym samochodzie służby kontrolne znajdą kompletnie przerdzewiałe podwozie, a jednocześnie przegląd będzie miał datę sprzed kilku tygodni, nie będzie wątpliwości, że coś jest tutaj nie tak.

Do tego mają dojść częstsze kontrole sprzętu wykorzystywanego przez Stacje Kontroli Pojazdów, natomiast sami właściciele samochodów mają otrzymywać specjalne naklejki na szybę. Potwierdzałyby one pomyślne przejście badań, a tym samym ułatwiły wyłapywanie samochodów, które nie powinny poruszać się po drogach. Oczywiście efektem ubocznym tego wszystkiego może być też wzrost cen usług. Trudno się bowiem spodziewać, że przy tak dużym ryzyku oraz takiej szerokiej kontroli, stacje kontroli pojazdów nie zdecydują się na zmianę cenników.

Na zdjęciach: Iveco TurboDaily zatrzymane przez policjantów z Choszczna.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA OLYMPUS DIGITAL CAMERA OLYMPUS DIGITAL CAMERA OLYMPUS DIGITAL CAMERA OLYMPUS DIGITAL CAMERA OLYMPUS DIGITAL CAMERA OLYMPUS DIGITAL CAMERA OLYMPUS DIGITAL CAMERA