Rumuńska naczepa z kompletnie pękniętą ramą i dwie ciężarówki ostrzelane w Wielkiej Brytanii

Piątek trzynastego zaczynamy od wiadomości dopasowanych tematycznie do tej wyjątkowej daty. Na pierwszy ogień idzie rumuńska „bomba zegarowa na kołach”, jak określili to niemieccy dziennikarze z regionalnej gazety Lübecker Nachrichten. Ową bombą była ciężarówka z Rumunii, która mknęła autobahnem pomimo całkowicie złamanej ramy w naczepie. Zarówno lewa, jak i prawa jej strona była kompletnie pęknięta, przez co cała konstrukcja zaczynała wyginać się jak banan. Sprawy nie ułatwiał jeszcze ładunek w postaci 16 ton rolek papieru, do którego już wkrótce miało dołączyć kolejne 8 ton innego transportu! Efekt końcowy był taki, że w momencie zatrzymania przez polizei trzecia oś naczepy praktycznie nie dotykała już ziemi. Naczepa oczywiście dalej nie pojechała i bardzo dobrze. A wyglądało to tak:

jadaca_bomba_zlamana_rama_naczepy

Kolejna wiadomość, a właściwie dwie wiadomości, pochodzą z Wielkiej Brytanii, gdzie w ostatnich dniach aż dwa samochody ciężarowe stały się celem miłośników broni palnej. Najpierw ostrzelana została Scania z firmy Jefferies & Son, którą trasą A14 prowadził kierowca o swojsko brzmiącym nazwisku Zatorski. Trzech nastolatków z zakrytymi twarzami strzeliło bezpośrednio w stronę kierowcy, celując w prawą szybę kabiny. Kula śmignęła tuż obok niego. Tymczasem policja przyznaje, że złapanie nastolatków będzie zapewne niemożliwe…

Na tym jednak nie koniec, bo zaledwie tydzień później strzały można było usłyszeć na A34 nieopodal Oxfordu. Kierowca zielonego DAF-a zatrzymał się na noc przy drodze, na wyznaczonym na poboczu miejscu, co w Wielkiej Brytanii często ma miejsce. I chwilę później obudził go strzał oraz kula wybijająca lewe okienko ciężarówki. Jak przyznaje Jonny Pickles, już nigdy więcej nie zatrzyma się na noc bezpośrednio przy drodze, z dala od innych pojazdów.

Zdjęcia ostrzelanych ciężarówek można zobaczyć TUTAJ.

Źródła: Lübecker Nachrichten, Commercial Motor