Ciężarówka leżąca na boku w rowie, przyczepa blokująca drogę, dwa przewrócone słupy energetyczne, jezdnia zasypana butelkami i zalana piwem, a do tego ciągnik siodłowy bez lewego narożnika kabiny – oto spustoszenie, które wyrządził na drodze krajowej nr 78 kierowca piwnego zestawu.
Jak podała śląska policja, wypadek miał miejsce tydzień temu w poniedziałek, około godziny 22. W miejscowości Poręba kierowca MAN-a TGA do przewozu piwa musiał zbyt szybko wjechać w zakręt, przez co przyczepa na obrotnicy wpadła w poślizg. Najpierw uderzyła ona w Volvo FH jadące przeciwległym pasem, a następnie ściągnęła cały zestaw do rowu, przewracając ciężarówkę na bok.
Szczęśliwie obu kierowcom nic się nie stało, więc całe zdarzenie tylko wyglądało bardzo groźnie. Niemniej utrudnia w ruchu trwały aż sześć godzin, podobnie jak naprawianie linii energetycznej. Żmudną częścią akcji było usunięcie wysypanego na drogę piwa, a oba zestawy wymagały pomocy ciężkich holowników.