Problem nielegalnych imigrantów z Calais rozrasta się na Benelux – kolejne porty nie są bezpieczne

renault_premium_wielka_brytania_anglia

W Calais od kilku miesięcy policja próbuje się zmagać, zaś kierowcy ciężarówek faktycznie zmagają się z nielegalnymi imigrantami. Ich ilość szacuje się na aż 2,5 tys., przez co dotarcie z Calais do Dover bez pasażera na gapę jest coraz trudniejsze. Problem ten pojawia się ostatnio nie tylko w Calais, lecz także w Dunkierce, o czym pisałem kilka tygodniu temu TUTAJ, opisując historię spalonej polskiej ciężarówki, w której wraku znaleziono dwa ciała. Co więcej, media z Beneluxu właśnie alarmują, że problem ten zaczyna dotyczyć także wybrzeża Belgii i Holandii, mianowicie portu w Zeebrugge, a także malutkiego Hoek van Holland, które leży nieopodal Rotterdamu i obsługuje promy do brytyjskiego Harwich. Oczywiście podkreśla się przy tym, że zachodnia Belgia już od dłuższego czasu jest terenem bardzo niebezpiecznym pod względem imigrantów. Dla ciężarówek jadących z Polski granicą bezpieczeństwa ma być tutaj miasto Gent leżące aż 150 km od Calais – za nim kierowcy nie powinni wykonywać nawet krótkich postojów. Ewentualne zatrzymanie można słono przypłacić karą wynoszącą 2 tys. funtów za każdego nieświadomie przywiezionego do Wielkiej Brytanii imigranta.

Więcej na temat problemów z nielegalnym imigrantami próbującymi przedostać się do Wielkiej Brytanii można przeczytać TUTAJ.