Popijał wódkę w czasie jazdy, w kabinie walały się puszki, a wszystko w czasie drugiego dnia pracy

serb_pil_w_czasie_jazdy_3

Wnętrze chorwackiego Volva FH, zatrzymanego przez katowickie ITD, było niczym studencki pokój w sobotni poranek. Po podłodze walały się puszki po piwie, na jednej z półek czekały kolejne zapasy, a centralne miejsce zajmowała kończąca się akurat butelka wódki. Co zaś najgorsze, całe to pobojowisko najwyraźniej powstało w czasie jazdy. Jak bowiem podaje poniższy komunikat, w momencie zatrzymania serbski kierowca miał w wydychanym powietrzu już promil alkoholu, a kolejne badania wykazywały trend silnie wzrostowy.

serb_pil_w_czasie_jazdy_2

Oto tekst opublikowany przez WITD Katowice:

W dniu 1 marca 2017 roku na autostradzie A1 w miejscowości Godów inspektorzy z wodzisławskiego oddziału Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Katowicach zatrzymali do kontroli ciągnik z naczepą należący do chorwackiego przewoźnika, który transportował leki z Chorwacji do Polski. Tuż po otwarciu drzwi szoferki inspektor wyczuł silną woń alkoholu od kierowcy, więc od razu poddał go badaniu na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu. Pomiar wykazał 0,52 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu. Po kilku minutach kierowcę zbadano ponownie i poziom alkoholu wynosił już 0,61 mg/l. Tendencja wzrostowa, potwierdzona trzecim pomiarem (0,64 mg/l.), jasno wskazała, że kierowca pił tuż przed zatrzymaniem do kontroli. Warto nadmienić, że wartość wskazana ostatnim pomiarem świadczy o tym, że poziom alkoholu we krwi kierowcy wynosił 1,28 mg/l.

Kierowca pochodzący z Serbii tłumaczył, że to jego drugi dzień w pracy (dopiero dostał pracę w firmie transportowej) i w dodatku pierwszy raz przyjechał do naszego kraju, a więc chciał to uczcić. Dlatego zatrzymał się na stacji paliw, kupi alkohol, po czym zabrał się do picia i …do dalszej jazdy!

Inspektorzy, którzy w ciągu kilkunastu lat swojej pracy widzieli już niejedno, byli zszokowani skrajnie nieodpowiedzialnym zachowaniem kierowcy. Podczas kontroli w kabinie kierowcy zauważyli bowiem nie tylko niemal opróżnioną już butelkę wódki i puste puszki po piwie, ale również spory zapas piwa w dwóch kartonach umieszczonych na leżance pojazdu. Na miejsce kontroli natychmiast wezwano funkcjonariuszy policji KPP w Wodzisławiu Śląskim, którym  przekazano kierowcę w celu wykonania dalszych czynności. Pojazd zabezpieczono na parkingu strzeżonym.

Gdyby inspektorzy nie zatrzymali pijanego Serba, jechałby dalej, pijąc alkohol. Strach pomyśleć, jakie zagrożenie mógłby stworzyć na polskich drogach.

serb_pil_w_czasie_jazdy_1 serb_pil_w_czasie_jazdy_4