Mam dwie wiadomości – złą oraz dobrą. Dobra jest taka, że w rankingu jakości szeroko rozumianego transportu Polska wspięła się na kilka pozycji do góry. Zła zaś taka, że trudno się z tego szczególnie cieszyć, jako że nadal jesteśmy „w ogonie”, na 22 miejscu na 28. Za Polską znalazły się Słowenia, Bułgaria, Grecja, Chorwacja oraz Rumunia. Przed nami znajdziemy zaś Łotwę (miejsce 13), Czechy (również 13), Słowację (9) oraz Węgry (7).
Skąd ten ranking? Od trzech lat, co roku, przygotowuje go Komisja Europejska. W obecnej edycji pod uwagę wzięto aż 30 kwestii, takich jak bezpieczeństwo w ruchu drogowym, rozwój infrastruktury, kondycja transportu kolejowego, promowanie ekologicznych rozwiązań, czy zadowolenie klientów z usług transportowych. Każdy z krajów oceniano indywidualnie, szczególnie zwracając uwagę na bycie w najlepszej lub też w najgorszej piątce. Następnie, w oparciu oto, przygotowano ogólny ranking. Dla przykładu – Holandia, jak co roku będąca liderem, w aż 15 kategoriach trafiła do pierwszej piątki, podczas gdy Rumunia, kraj transportowo najgorszy, w aż 15 kategoriach znalazła się w piątce najgorszej.
Poniżej widzicie pełen ranking wszystkich krajów.
Wróćmy jednak do wyniku Polski. Poniżej unijnej średniej nasz kraj wypadł między innymi w zakresie infrastruktury kolejowej, portowej, powietrznej oraz drogowej. W kwestii jakości dróg, która nas tutaj najbardziej interesuje, gorsza była tylko Bułgaria, Łotwa, Malta oraz Rumunia. Przy rozbudowywaniu infrastruktury drogowej regularnie mamy konflikty z prawem unijnym, podobnie jak Niemcy oraz Portugalczycy, a jednocześnie w naszym kraju próżno szukać punktów ładowania samochodów elektrycznych (miejsce 21 na 27). Słabo Polska wypadła także pod względem drogowych oraz kolejowych wypadków śmiertelnych, społecznego zadowolenia z usług kolejowych i lotniczych, zatrudnienia kobiet w transporcie oraz inwestowania prywatnych firm rozwijanie transportowych technologii.
Czym za to możemy się pochwalić, to dobre wykorzystanie transportu kolejowego, ponadprzeciętne zadowolenie z komunikacji miejskiej, dobre zelektryfikowanie sieci kolejowej, niezbyt duża ilość korków na drogach oraz szybki rozwój firm transportowych pod względem zatrudnienia.
