Nasz kraj znowu wspiął się na szczyt w transportowym rankingu. Tym razem nie chodzi tutaj jednak o bycie największym międzynarodowym przewoźnikiem w Europie, lecz o bycie największym rynkiem naczep na wschód od Niemiec.
Ten nowy tytuł przypadł nam w tym roku w związku z kryzysem politycznym na terenie Turcji. Jak wyjaśnia bowiem firma analityczna Clear, odpowiedzialna za cały ranking, dotychczas to właśnie Turcja była największym klientem na naczepy we wschodniej części Europy. Od kiedy jednak sytuacja w tym kraju wydaje się bardzo niestabilna, co oczywiście oddziałuje także na gospodarkę, tamtejsi przewoźnicy wstrzymują się z zakupami.
Niezbyt dobrze jest także w Rosji. Ów gigantyczny kraj znalazł się w najnowszym rankingu za Polską oraz Turcją, na trzeciej pozycji. Również i tutaj Clear zwraca uwagę na zawirowania polityczne oraz gospodarcze, dodając, że upłyną jeszcze co najmniej trzy lata aż naczepowe zakupy w Rosji zdołają wyjść z dołka.
I tak dla porównania:
1. Polska: 38,5 mln mieszkańców, 313 tys. km² powierzchni
2. Turcja: 78,7 mln mieszkańców, 784 tys. km² powierzchni
3. Rosja: 144,2 mln mieszkańców, 17 mln km² powierzchni
Na zdjęciu: naczepa do przewozu piskląt, opisywana w poniższym tekście:
Actros, który przewiezie 80 tys. jednodniowych piskląt, utrzymując w zabudowie temperaturę 26 stopni
