Policja będzie przeglądała nagrania z monitoringu miejskiego, aby wystawiać kierowcom mandaty

pajeczno_kobieta_weszla_pod_ciezarowke

Policja z Bielska-Białej ma nowy pomysł na poprawę bezpieczeństwa. Lokalna „drogówka” nawiązała współpracę ze strażą miejską, aby mieć dostęp do miejskiego monitoringu. Analizując nagrania, policjanci zwrócą uwagę na kierowców zagrażających pieszym, wystawią im mandaty, a nawet zatrzymają prawa jazdy.

Obecnie monitoring miejski Bielska-Białej liczy 80 kamer, a wkrótce ich liczba ma osiągnąć pełną setkę. Coś takiego da więc policji wgląd na liczne skrzyżowania oraz przejścia dla pieszych. Kto nie ustąpi tam pierwszeństwa pieszym, podejmie się wyprzedzania na pasach, czy też przejedzie na czerwonym świetle, będzie mógł spodziewać się mandatu.

W praktyce będzie wyglądało to tak, że do biura monitoringu miejskiego oddelegowany zostanie policjant z Wydziału Ruchu Drogowego. To on będzie wypatrywał niebezpiecznych sytuacji, a następnie zapisze nagrania jako powody na popełnione wykroczenie.