Polak podwiesił dwa samochody w jednoosiowej naczepie i jechał tak przez Niemcy – sprostowanie

cztery_samochody_naczepa_jednoosiowa_1

Sprostowanie: auta przewożone jedynie na przednich kołach były ustawione na specjalnych stojakach, a nie podwieszone od góry. Bardzo przepraszam za wprowadzenie w błąd.


Polskim przewoźnikom regularnie zdarza się ładować do tak zwanych „firanek” samochody osobowe, oczywiście w ramach powrotów do kraju. Wynika to z trudności w znalezieniu innych powrotnych ładunków, a także z dużego popytu na używane pojazdy, także te przeznaczone na części. Czy jednak coś takiego zgodne je z prawem? Jak najbardziej, dopóki nie zaczniemy traktować zwykłej naczepy niczym pełnowartościowej „lohry”…

I tutaj przechodzimy do zdjęć, które opublikowała niemiecka policja z Mittelhessen. W piątek około południa, na autostradzie A5, zatrzymała ona niewielki ciągnik siodłowy z jednoosiową naczepą. Pojazd ten okazał się należeć do polskiego przewoźnika, zmierzać z Francji do Polski i przewozić przy tym właśnie samochody osobowe. Problem polegał zaś na tym, że w niewielkiej naczepie zamknięto aż cztery auta, z których dwa prowizorycznie podwieszono. Tyły ich nadwozia znajdowały się w powietrzu, przednie koła oparto na leżących bokiem felgach, a do tego cały zestaw przeładowany był o około tonę.

Jak łatwo się domyślać, tak załadowany pojazd nie miał szans na pomyślne przejście niemieckiej kontroli. Wszystko skończyło się więc na karze dla kierowcy w wysokości 2 tys. euro, a także konieczności wyładowania dwóch samochodów i pozostawienia ich na parkingu. Dalej mogły pojechać tylko te auta, które dało się ustawić normalnie na podłodze naczepy, w pełni je przy tym zabezpieczając.

cztery_samochody_naczepa_jednoosiowa_2 cztery_samochody_naczepa_jednoosiowa_3