Poczwórne i potrójne skrzynie biegów z dwoma drążkami, czyli jak jeździło się starymi Mackami

Powyżej: Kenworth W900L po współczesnej przeróbce na dwa drążki

Montowanie kilku drążków zmiany biegów uchodzi dzisiaj w Ameryce za (ekstremalną) formę tuningu. Zamiast przełączać połówki i zakresy przyciskami, wszystko robi się wówczas osobnym drążkiem. Powyżej macie tego przykład, z udziałem zupełnie współczesnego Kenwortha W900L. Lewy drążek służy do przełączania połówek, mając tylko dwie pozycje, środkowym drążkiem wybiera się główny bieg, natomiast prawy drążek, używany najrzadziej, pozwala wybierać między dolną a górną skrzynią.

Wygląda to skomplikowanie? Nie da się ukryć. Choć dla kierowców z doświadczeniem z lat 60-tych byłaby to przysłowiowa „bułka z masłem”. W końcu skrzynie biegów, z którymi musieli się oni zmagać, były jeszcze bardziej skomplikowane. Ponadto istotne jest tutaj słowo „musieli”, jako że nikt nie robił tego dla szpanu, czy jakkolwiek rozumianej przyjemności. Robiono tak tylko dlatego, że przekładni z przyciskami na drążku jeszcze nie opracowano. A żeby Wam pokazać, co mam na myśli, przyjrzymy się teraz skrzyniom biegów z ciężarówek marki Mack.

Tabliczka z Macka serii B ze skrzynią Duplex:

mack_uklad_biegow_podwojna_skrzynia

Mack serii B, wytwarzany w latach 1953-1966, dostępny był z trzema rodzajami skrzyni biegów. Były to przekładnie podwójne, podwójne oraz poczwórne. Każda z nich wymagała obsługi aż dwóch drążków, a pozwalała to osiągnąć 10, 15 lub 18 biegów. Wielu kierowców do dzisiaj wspomina ból lewej ręki, który towarzyszył tutaj jeździe. Wielu też wspomina sytuacje, w których w biegi nie dało się trafić. A jak to działało?

Zaczniemy od wersji łatwiejszej, czyli skrzyni podwójnej, o nazwie Duplex. Jazda wyglądała tutaj następująco – główny drążek przewidywał pięć przełożeń jazdy do przodu, pozycję neutralną oraz jeden bieg wsteczny. Drugi drążek  miał natomiast położenie „low”, położenie przełożenie neutralne oraz przełożenie „hi”. Aby się rozpędzić, na głównym drążku wybieraliśmy bieg nr 1, a na drążku dodatkowym położenie „low”. Oznaczało to niski pierwszy bieg. Następnie dodatkowy drążek przełączaliśmy w „high”, czyli wchodziliśmy na wysoki pierwszy bieg. Przy kolejnej zmianie braliśmy w ręce oba drążki, główny przestawiając na bieg nr 2, natomiast dodatkowy na „low”. Była to więc niska dwójka. Dalej była wysoka dwójka, potem znowu oba drążki na raz, niska trójka, i tak dalej, i tak dalej…

Tabliczka z Macka serii B ze skrzynią Triplex:

mack_uklad_biegow_potrojna_skrzynia

Brzmi skomplikowanie? No to posłuchajcie o wersji potrójnej. Tutaj dodatkowy drążek miał aż cztery opcje – „lo-split”, czyli niską połówkę*, przełożenie neutralne,”direct”, czyli przełożenie bezpośrednie, a także „hi-split”, czyli wysoką połówkę. Na głównym drążku mieliśmy zaś pięć biegów oraz położenie neutralne.

*Wiem, że przy trzech lub czterech opcjach określenie „połówka” nie jest zbyt fortunne. Właściwie powinienem pisać „jedna trzecia” lub „ćwiartka”. Aby jednak opis był łatwiejszy do zrozumienia, postanowiłem pozostać przy powszechnie zrozumiałym określeniu „połówka”.

Przejdźmy jednak do praktyki. Rozpędzanie ze skrzynią potrójną, o nazwie Triplex, wyglądało następująco: na lewym drążku wybieraliśmy „lo-split”, natomiast prawym drążkiem wybieraliśmy bieg nr 1. Następnie dodatkowy drążek przedstawialiśmy na „direct”, a na koniec na „hi-split”. Mieliśmy więc odpowiednio niską jedynkę, zwykłą jedynkę oraz wyższą jedynkę. Kolejną rzeczą było przedstawienie obu drążków – lewego znowu na „lo-split”, a prawego na bieg nr 2. A jeśli wykonaliśmy wszystkie te czynności, mieliśmy pełne 15 biegów do przodu.

Tabliczka z Macka serii B ze skrzynią Quadruplex:

mack_uklad_biegow_poczworna_skrzynia

Wszystko to jednak nic w porównaniu z prawdziwą królową skrzyni biegów, czyli poczwórną przekładnią Mack Quadruplex. Tutaj tak naprawdę nie mieliśmy połówek, lecz „ćwiartki”. Każdy bieg występował bowiem w czterech wersjach – „lo-lo”, czyli „niski-niski”, „lo-split” czyli niska połówka, „direct”, czyli przełożenie bezpośrednie oraz „hi-split”, czyli wysoka połówka. Jeśli natomiast chodzi o prawy drążek, to mieliśmy na nim pięć biegów, ale z pewnym zastrzeżeniem. Biegu piątego nie można było używać przy przełożeniach „direct” oraz „lo-split”. Nie był on do nich po prostu dostosowany. Dlatego też była to skrzynia 18-biegowa, a nie aż 20-biegowa.

W praktyce było następująco: pierwsza opcja to „lo-lo” oraz bieg nr 1, czyli bardzo niska jedynka. Następnie było „lo-split” oraz bieg nr 1, czyli niska jedynka. Dalej kolej przychodziła na zwykłą jedynkę, potem wysoką jedynkę, a następnie trzeba było przestawić oba drążki na raz, przechodząc na bardzo niską dwójkę.

A oto sam Mack serii B:

mack_seria_b

Który z tych układów był najlepszy? Poczwórna skrzynia najlepiej sprawdzała się przy ciężkich ładunkach, a przy tym najrzadziej wymagała pracy obu rąk. Z drugiej strony, połapanie się w tych wszystkich „ćwiartkach” wymagało bardzo dobrego planowania oraz świetnego wyczucia pojazdu. Skrzynia podwójna była pod tym względem mniej wymagająca, ale za to praktycznie co drugi bieg musieliśmy wbijać dwoma drążkami na raz. Pamiętajcie też, że w ówczesnym czasie ciężarówki nie prowadziły się tak pewnie jak dzisiaj. Dlatego też, aby utrzymać jakąkolwiek kontrolę nad pojazdem, kierowca musiał tutaj przekładać lewą rękę przez koło kierownicy.

Co też ważne, w czasie jazdy kierowcy nie mogli pod żadnym pozorem postawić obu drążków w pozycji neutralnej. Jeśli z jakiegoś powodu nie trafili w wybrane pozycje i oba drążki utknęły właśnie na „N”, ciężarówkę trzeba było zatrzymać i rozpocząć rozpędzanie od nowa. Co więcej, pamiętajcie też, że mówimy o skrzyniach niezsynchronizowanych. Wykonując więc te wszystkie skomplikowane zmiany, nierzadko trzeba było wykonać „przygazówkę” lub podwójnie wcisnąć sprzęgło.

A teraz zapowiadane filmy. Pierwsze trzy z nich prezentują wspomnianego Macka serii B, ze skrzyniami poczwórną oraz potrójną. Niestety filmu z Mackiem serii B oraz skrzynią podwójną nie udało mi się znaleźć. Dlatego zastąpi go nagranie z nowszą serią R, produkowaną od 1966 roku.

1. Młody kierowca świetnie radzący sobie z poczwórną skrzynią Quadruplex. Widać tutaj szybką pracę dwóch rąk na raz, z przekładaniem jednej z nich przez kierownicę.

2. To samo z potrójną skrzynią Triplex:

3. Ciekawostka, w postaci jazdy ze skrzynią Triplex, ale z użyciem tylko prawej ręki. Tak spokojne operowanie biegami wymagało doskonałego wyczucia samochodu oraz dużego doświadczenia.

I wspomniany Mack serii R ze skrzynią podwójną, typu Duplex.