Pijany kierowca z Polski celował z pistoletu do strażaków – jego Renault Premium musiała odbijać policja

Niemieckie media opublikowały wczoraj wręcz niedorzeczną historię, która niestety wydarzyła się naprawdę. Jej bohaterem jest kierowca czerwonego Renault Premium, będący 41-letnim Polakiem, a także grupa strażaków z niemieckiej miejscowości Moers.

W środę około godziny 22.45 strażacy wracali akurat z akcji do koszarów i byli ledwie 200 metrów od celu, kiedy zauważyli potykającego się mężczyznę. Znajdował się on tuż obok kabiny ciężarówki, więc padło podejrzenie, że może być to bardzo pijany kierowca. W trosce o bezpieczeństwo jego, a ewentualnie też innych użytkowników ruchu, strażacy postanowili się więc zatrzymać i z mężczyzną porozmawiać. Ten od razu zaczął reagować bardzo agresywnie, a w końcu też otworzył kabinę i wyciągnął z niej pistolet, celując prosto w kierunku niemieckich ratowników.

Strażacy zareagowali we wzorowy sposób – nie próbowali pogarszać sytuacji, tylko pobiegli do wozu i odjechali w bezpieczne miejsce, w międzyczasie wzywając policję. Na miejsce przyjechało aż kilka radiowozów, podczas gdy agresywny kierowca ukrył się w kabinie i nie zamierzał jej opuszczać. Wezwania policji do poddania się nie przynosiły żadnego skutku, a jednocześnie cały czas istniało prawdopodobieństwo, że mężczyzna albo zacznie strzelać, albo gwałtownie ruszy ciężarówką do tyłu. W końcu podjęło więc decyzję o zastawieniu tyłu naczepy strażackim MAN-em, aby osłonić się chociaż z tej jednej strony, a następnie policjanci ze specjalnej grupy uderzeniowej podjęli atak. Podbiegli oni do kabiny z obu stron, zdołali wejść do środka i już kilka sekund później Polak leżał przyciśnięty do ziemi.

Jak się okazało, kierowca ciężarówki był kompletnie pijany i stąd też wzięły się jego agresywne zachowania. W kabinie znaleziono liczne puste butelki po wódce, do tego doszła pusta butelka po winie, natomiast sam pistolet, choć do złudzenia przypominał najprawdziwszą broń palną, okazał się strzelać wyłącznie gazem pieprzowym. Co nie zmienia faktu, że 41-latka czekają teraz bardzo poważne problemy.

Zdjęcie ciężarówki możecie zobaczyć TUTAJ, na łamach rp-online.de.