Pierwszy silnik V8 i Scania L140, czyli jak Szwedzi chcieli zrezygnować z kabin torpedo już pół wieku temu

scania_140_v8_silnik_1969_1Scania była producentem samochodów ciężarowych, który najdłużej utrzymywał w swojej ofercie szosowe pojazdy z silnikiem przed kabiną. Zakończenie produkcji serii T w 2006 roku było jednoznaczne z oficjalnym zakończeniem całej epoki tego typu maszyn na europejskich drogach. Co prawda w Holandii produkuje się nadal fabrycznie nowe Scanie Torpedo oraz Stratory, lecz jest to produkcja małoseryjna, realizowana na zamówienie, więc będąca po prostu zupełnie inną parą kaloszy. Niewiele jednak brakowało, a Scania wycofałaby się z produkcji dużych, szosowych ciężarówek typu torpedo znacznie wcześniej, już na przełomie lat 60. i 70., wyprzedzając pod tym względem niejednego konkurenta.

scania_140_v8_silnik_1969_2

W 1969 Szwedzi pokazali dwie ogromne nowości. Pierwszą z nich był silnik o widlastym układzie cylindrów, czyli legendarne V8, które do dzisiaj jest prawdziwym symbolem tej marki. 14-litrowy silnik generował aż 350 KM, co było doskonałym wynikiem i gwarantowało niemalże niesamowite jak na ten czas osiągi. Nawet w ponad 30-tonowych zestawach normą były przecież wówczas silniki ledwie sięgające 300 KM, co oznaczało, że w lata 70. Scania weszła jako producent najmocniejszych ciężarówek z europejskimi silnikami na całym kontynencie. Drugą nowością 1969 roku była natomiast nowa seria ciężarówek LB140, do której miano montować owy ośmiocylindrowy silnik. Była to seria wyróżniająca się bardzo nowoczesnymi, odchylanymi kabinami. Skoro odchylane, to mowa tutaj oczywiście o kabinach typu wagonowego, pozbawionymi klasycznego „nosa” i umiejscowionymi na silniku. Tego typ konstrukcje były wówczas coraz popularniejsze, przede wszystkim z uwagi na przepisy ograniczające długość zestawów. Co natomiast z wariantem typu torpedo? Tego z silnikiem V8 nie przygotowano po prostu wcale!

scania_140_v8_torpedo_historia_3

Na przełomie lat 60. i 70. wiele firm przymierzało się już do całkowitego zrezygnowania z pojazdów z silnikami przed kabinami, więc decyzja Scanii o braku długiego wariantu 140 wydawała się być całkowicie zrozumiała. Nie była z niej jednak szczególnie zadowolona na przykład skandynawska branża transportu drewna i liczne firmy budowlane, które bardzo chciały wypróbować nowy silnik V8, lecz nie zamierzały eksploatować go pod kabiną, lecz pod zwykłą maską. Po jakimś czasie do Scanii docierało tak dużo informacji o zapotrzebowaniu na bardzo mocne ciężarówki typu torpedo, że firma musiała w końcu dać zadość prośbom klientów. I tak postanowiono opracować nowe wersje serii 0 – ciężarówki L140 oraz LS140, które wyjechały na drogi wraz z początkiem 1972 roku.

scania_140_v8_torpedo_historia_2

Nowe pojazdy miały kabiny opracowane na bazie konstrukcji wagonowych, lecz oczywiście pozbawione tunelu silnika i zwieńczone długimi maskami. Ogólnie rzecz biorąc były to kabiny wygodniejsze niż w „krótkiej’ serii 0, gdyż oferowały po prostu więcej przestrzeni. Wszystko to mogli docenić przede wszystkim kierowcy z branży leśnej, budowlanej i ponadnormatywnej, gdyż to właśnie w tych sektorach transportu modele L140 oraz LS140 były najpopularniejsze. Między 1972 a 1976 ciężarówki te sprzedały się w 1653 egzemplarzach, po czym zastąpiła je seria 1, tym razem od razu dostępna także jako torpedo.

Bardzo interesujący egzemplarz L140 po remoncie w Polsce opisywałem ostatnio TUTAJ. Na temat fabrycznie nowych Scanii serii T Euro 6 można przeczytać TUTAJ.

scania_140_v8_torpedo_historia_4