Pierwszy etap rajdu Dakar 2017 już za nami – najlepsza okazała się Tatra, a niewiele dalej jest Renault

tatra_dakar_2017

Od wczoraj trwają zmagania w ramach rajdu Dakar 2017. Rozpoczęły się one uroczystością w stolicy Paragaju, który swoją drogą gości Dakar po raz pierwszy w historii. Stamtąd, z miasta Asuncion, pojazdy ruszyły na 39-kilometrowy odcinek specjalny, który przyniósł nam niemałą sensację.

Liderem wyścigu okazuje się bowiem nowa Tatra Phoenix oraz jej kierowca Martin Kolomy. Drugie miejsce zajęło Iveco w holenderskich barwach Team De Rooy, lecz z kierowcą Tonem Van Genugtem, a nie samym Gerardem De Rooyem. Na trzeciej pozycji uplasowało się Renault Trucks Sherpa firmy transportowej Mammoet, kierowane przez kolejnego Holendra – Martina van den Brinka. Bardzo dobrze poszło także drugiemu egzemplarzowi Tatry, którym czwarty czas wykręcił Aleš Loprais. A gdzie sam De Rooy oraz jego odwieczni konkurenci z Kamaza? Holenderski mistrz oraz jego polski mechanik Dariusz Rodewald są po pierwszym etapie na piątym miejscu. Najlepszy Kamaz jest zaś dopiero za nimi, na pozycji szóstej. W tym przypadku kierowcą okazuje się Eduard Nikołajew.

Niestety w tym roku polskich ciężarówek na Dakarze nie uświadczymy. Jest jednak możliwość aby kibicować ciężarówce bliskiej wielu Polakom. Na całkiem dobrym, 18. miejscu jest bowiem po pierwszym etapie klasyczny Liaz, przygotowany przez czeski zespół Big Shock Racing. Poza tym warto dodać, że najlepszy z białoruskich MAZ-ów był 12., natomiast na miejscu 16. mamy Scanię serii T, przygotowaną przez zespół Dakarspeed z Holandii.

Poniżej: Liaz, MAZ, Renault Trucks oraz Scania

liaz_big_shock_racingmaz_dakar_2017renault_sherpa_dakar_mammoetscania_torpedo_dakar_2017