Pierwsze firmy transportowe mają testować autopiloty w codziennym użytku, na autostradach Holandii

daf_ecotwin

Holendrzy ewidentnie zabierają się do realizacji planu opisanego w artykule Bezzałogowe ciężarówki: kierowcy masowo stracą pracę, firmy zwiększą zyski o miliony euro rocznie. Poprzez organizację TLN poszukiwane są firmy transportowe, które będą chciały uczestniczyć w drogowych testach ciężarówek z autopilotem. Ich kierowcy mieliby jeździć po drogach parami, bazując na „platooningu”, czyli automatycznym podążaniu jednej ciężarówki za drugą. W momencie wjechania na autostradę i ustawienia tempomatu, pierwszy z kierowców miały dalej trzymać ster, ale za to drugi mógłby się po prostu zrelaksować, obserwując jak ciężarówka sama kręci kierownicą, hamuje i przyśpiesza.

Jak podkreśla TLN, poszukiwane są przede wszystkim te firmy, których ciężarówki jeżdżą na stałych trasach, przewożąc większe ilości towaru dla konkretnego odbiorcy. Konieczne będą także inwestycje w ciężarówki z prototypowymi czujnikami i kamerami, poruszające się po drogach z terminowym zezwoleniem, jako samochody testowe. Cały projekt będzie naturalnie doglądany przez naukowców, weryfikujących zalety i wady „platooningu”, a w tym samym czasie kierowcy praktycznie zapoznają się z najnowszymi technologiami.

A wszystko po to, aby wyrobić się przed dwiema datami, oficjalnie podawanymi także przez władze Holandii. Po pierwsze, do 2020 roku „platooning” ma wejść do powszechnego użytku na holenderskich autostradach, utrzymując 10 metrów odstępu między poszczególnymi zestawami i wymagając kierowcy w każdym pojeździe na całej długości trasy. Po drugie zaś, do roku 2025 odległość między ciężarówkami ma być zmniejszona do 6,5 metra, natomiast kierowca stałby się obowiązkowy tylko w pierwszej ciężarówce.