Ostatnia próba uwolnienia się od tachografów – małe firmy z USA złożyły wniosek o 5 lat zwolnienia

40ton_zdjecia_usa_14

Już za mniej niż miesiąc tachografy staną się obowiązkowym wyposażeniem amerykańskich ciężarówek. Począwszy od 18 grudnia, urządzenia znane jako ELD będą musiały liczyć godziny jazdy i zapisywać satelitarne informacje o położeniu pojazdu. Choć więc czasu pozostało naprawdę niewiele, amerykańscy kierowcy-właściciele podjęli właśnie ostatnią próbę walki uwolnienie się od nowych przepisów.

Stowarzyszenie Owner-Operator Independent Drivers Association (OOIDA), zrzeszające właśnie kierowców-właścicieli, złożyło oficjalną prośbę o stworzenie wyjątku w przepisach. Zgodnie z nim tachografy jeszcze przez pięć lat nie dotyczyłyby osób prowadzących małe, jednoosobowe firmy. Warunkiem byłoby zmieszczenie się w pewnej granicy rocznych przychodów, a także brak wypadkowej przeszłości. Chodzi tutaj oczywiście o wypadki spowodowane z własnej winy.

Jak OOIDA argumentuje swoją prośbę? Stowarzyszenie dołączyło do wniosku zestaw statystyk dotyczących wypadkowości. Prezentują one ilość zdarzeń powodowanych przez kierowców-właścicieli, dotychczas pozbawionych ELD, a także przez kierowców z bardzo dużych firm, które dla ułatwienia rozliczeń korzystają z ELD już od dłuższego czasu. Jeśli porównamy te dane, ryzyko wypadkowości kierowców-właścicieli okazuje się podobno znacznie niższe.

Więcej o amerykańskich tachografach przeczytacie m.in. poniżej:

20-letnie ciężarówki w cenie 13-letnich i remonty po 1,5 mln mil – Amerykanie unikają tacho

Amerykański Ford Transit z sypialnią i zabudową na 6 palet – kolejna odpowiedź na ELD