Ile oraz jak firmy transportowe zaoszczędzą na autopilotach, czyli wizja spedytorów za kierownicą

freightliner_ciezarowka_z_autopilotem_prototyp_03

W nawiązaniu do tekstu z listopada 2015 roku:

Scania, Volvo i H.Essers szukają nowych obowiązków dla kierowców jeżdżących na autopilocie ciężarówek

Flamandzki Instytut Logistyki (VIL), wraz z takimi firmami z branży, jak Volvo Trucks, Scania, czy H.Essers, podzielił się częścią wyników badań nad przyszłością zawodu kierowcy. Odpowiedziano przy tym na zasadnicze pytanie – jaką rolę kierowca będzie odgrywał w firmie transportowej wraz z wprowadzeniem autopilotów, a także jak ograniczy to koszty działalności całego przedsiębiorstwa?

Zacznijmy od kosztów, wszak to one odegrają tutaj największą rolę. VIL szacuje, że przeniesienie części administracyjnych obowiązków na kierowców przyniesie firmom niemałe oszczędności. Mówiąc bardziej konkretnie, na jeden pojazd z autopilotem będzie to od 6 do 10 tys. euro rocznie. Oszczędność ta będzie możliwa przez ograniczenie typowo drogowych zadań kierowców, wyręczając ich autopilotem, a jednocześnie przekazanie im elementów pracy właściwej dla spedytorów, a nawet dyspozytorów.

Co więcej, także kształcenie kierowców ma mieć miejsce w czasie jazdy, przenosząc z sali lekcyjnych do kabin szkolenia okresowe. Zamiast odbyć obowiązkowe 35 godzin nauki poza pracą, kierowca będzie mógł przechodzić kurs zdalnie, właśnie w czasie jazdy na autopilocie. Żeby natomiast wszystko to było możliwe, wymagania wobec przyszłych kierowców będą zupełnie inne, niż obecnie. Doskonały kunszt prowadzenia ciężarówki zejdzie na drugi plan, podczas gdy najistotniejsze będą szkolenia z komunikacji, znajomość języków obcych oraz umiejętność posługiwania się systemami informatycznymi.

Więcej na temat tego typu projektów przeczytacie TUTAJ.