Nowy Renault Master na tle starego, czyli Olo Pelowski rozmawia na temat „dostawczaka” z dwiema turbinami

renault_master_olo_wywiad_40tonnet_07

Kiedy prezentowałem test DAF-a LF Aerobody, spotkałem się z Jackiem, jednym z użytkowników poprzedniego modelu, który spojrzał na nowy pojazd okiem codziennego użytkownika. Przy okazji organizowania testu nowego Renault Master, którego test można znaleźć TUTAJ, odwiedził mnie natomiast nie kto inny, jak Olo Pelowski – popularny „busiarz”, którego przygody można śledzić za pośrednictwem jego funpage’a na Facebooku Polska Chiny w 2 godziny by Olo. Czy nowy Master przypadł mu do gustu? Sprawdźcie sami!

Podobno zjadłeś przysłowiowe zęby na dwóch generacjach Renault Master. No to opowiadaj, czym w życiu jeździłeś, co Ci się podobało, a o czym wolałbyś zapomnieć?

Jak widzisz wszystkich nie zjadłem (śmiech). Udało mi się zajechać kilka sztuk drugiej generacji, z czego jedną na amen. Była to wersja z 3-litrowym silnikiem Nissana. Przy 400 tys. km rozerwało blok silnika. Jeździłem też Fordami, Gazelą, Lublinem i wszystkim co PSA wypuściło razem z Fiatem. Najdziwniejszy ze wszystkich był Ducato z początku lat 80-tych, najciekawszy Nissan Cabstar, a najlepszy Master, którym obecnie latam. Obecna generacja Mastera też zrobiła na mnie wrażenie. Dostałem taką jesienią 2010 roku – wygodne auto, fajnie zaprojektowane. Niestety też za słabe i ze zbyt miękkim zawieszeniem. Oddałem je i wróciłem na starą „Masterkę”.

Podobno wybrałeś swoje obecne auto osobiście – co to konkretnie jest?

Obecnie śmigam „Masterką” z 2008 roku, silnik 2.5 DCi 150 KM. Auta szukaliśmy dosyć długo, ale w końcu się udało. Poza tym, co tu dużo mówić, ten model jest po prostu naj naj w każdej kwestii.

Niedawno wrzucałeś na Facebooka zdjęcia robione pod jakimś warsztatem tuningowym. Co ciekawego tam robiłeś?

No tak, byłem w firmie Tune-Up w pana Roberta Donaja i podnieśliśmy moc do 170 koni. Teraz jazda po górach z 1 toną na plecach to normalna jazda, a nie walka. Robert jest mega fachowcem w temacie. Programy są pisane indywidualnie pod każde auto. Zresztą jego praca to też pasja, tak jak u mnie. Dodam, że po modyfikacji oprogramowania spalanie spadło, a moment obrotowy jest dostępny od zaraz.

No to skoro już jesteśmy w temacie silników i mocy. Jak oceniasz 165 DCi?

No cóż, postęp jest nieubłagany, wymogi branży również, choć wszyscy wiedzą, że poprzedni 2.5 DCi to najlepszy silnik. Nowa jednostka fajnie się zbiera i w sumie też wypada na plus. Jeżdżąc po mieście „blaszką” w trybie „dziadek” spaliła mi 6,5 litra. Poczekajmy jednak na wysokie przebiegi, bo póki co to nowy silnik.

A co powiesz o kabinie nowego Mastera?

Kabina nie wymaga komentarza. Jest najlepszą kabiną na rynku i nie ma co z tym dyskutować. Wszystko jest pod ręką, dużo schowków. Od konkurencji dzieli ją w tej kwestii po prostu przepaść.

Gdyby to było możliwe, co zmieniłbyś w tym aucie, wymień dwie rzeczy?

Usunąłbym tryb eco. Nie powiem dlaczego – zaczekaj na opinie innych, gdy auto się sprzeda w dużej ilości egzemplarzy. Drugą rzeczą, którą bym zmienił, są fotele. Nie należą one do wygodnych, ale nie ma tragedii.

No i pytanie najważniejsze – kupiłbyś Mastera Biturbo? A może już masz to w planach?

To wszystko zależy od tego, jak ocenią je potencjalni nabywcy, a raczej ich kierowcy. Ale myślę, że tak, bo konkurencja nie powaliła ostatnio na kolana, no może poza Fordem. A co do planów, myślę, że niedługo ogłoszę na Facebooku co dalej. JoŁ! #PCHW2G

Na koniec jeszcze pozwolę sobie na mój mały komentarz – porównując nowego Mastera ze starym naprawdę należy się sporo uznania dla projektantów tego ostatniego. Wywodząca się jeszcze z lat 90-tych kabina oferowała sporo przestrzeni i przemyślaną deskę rozdzielczą, a po modyfikacji oprogramowania silnika, obciążone kurnikiem i zabudową auto parło przed siebie niczym mała lokomotywa, równo rozwijając moc i zadziwiając osoby jadące samochodami osobowymi. Jedyne co mogło naprawdę przeszkadzać to ogromna kierownica i dziwne przełożenie układu kierowniczego, do których bezsprzecznie trzeba się przyzwyczaić. Niemniej stary Master naprawdę bardzo pozytywnie mnie zaskoczył.

Galeria zdjęć starego i nowego Mastera:

renault_master_olo_wywiad_40tonnet_011renault_master_olo_wywiad_40tonnet_06 renault_master_olo_wywiad_40tonnet_04 renault_master_olo_wywiad_40tonnet_08 renault_master_olo_wywiad_40tonnet_03 renault_master_olo_wywiad_40tonnet_02 renault_master_olo_wywiad_40tonnet_05 renault_master_165_test_40ton_10

Przy okazji zapraszam do zapoznania się ofertą lekkich zabudów i kabiny do nowego Renault Master od firmy Pony Auto Polska. Najważniejsze informacje na ich temat czekają TUTAJ.