Nowy MAN z silosem wyjechał z salonu i krótko później wpadł do rowu. Jego kierowca po prostu zasłabł

Zdarzenie, o którym poinformowała niemiecka policja z Rotenburga, przypomina jak bardzo ulotna potrafi być własność materialna. Człowiek goni każdego dnia za poprawą swojego statusu materialnego, na każdym kroku chce inwestować, a los lubi w tym wszystkim od czasu do czasu przypomnieć, że nigdy niczego do końca nie wiadomo. Spójrzcie na tego pomarańczowego MAN-a – to fabrycznie nowa ciężarówka, która ledwie zdążyła wyjechać z salonu, a już została zniszczona, mając uszkodzenia wyliczone na około 45 tys. euro. Pech chciał, że 61-letni kierowca, który jechał tym nowym zestawem autostradą A1, po prostu zasłabł za kierownicą, co może przecież zdarzyć się każdemu. Na szczęście jemu samemu nic się nie stało, podobnie jak innym użytkownikom drogi. I to jest tutaj najważniejsze.