Nowa generacja najbardziej europejskiego ciągnika w Ameryce, czyli Freightliner Cascadia, model 2018

freightliner_cascadia_2018_testy_niemcy

Tekst został zaktualizowany w części dotyczącej silników.

Mając odpowiednio dużo szczęścia, na niemieckich drogach można było w ostatnim czasie spotkać interesujące ciągniki siodłowe z silnikiem przed kabiną. Oprócz kamuflującej okleiny, nosiły one na sobie także tablice rejestracyjne ze Stuttgartu, wskazujące na to, że mamy tutaj do czynienia z produktem koncernu Daimler. Czyżby więc Mercedes-Benz planował premierę długodystansowych maszyn o klasycznym układzie kabiny, w odpowiedzi na plany Unii Europejskiej? Nic z tych rzeczy – kamuflaż okazał się kryć nową generację Freightlinera Cascadia, czyli lidera amerykańskiego rynku dużych ciężarówek, który z jakiegoś powodu testowany był także w pobliżu centrali koncernu, w Niemczech.

freightliner_cascadia_2018_3

Nowa Cascadia została właśnie oficjalnie zaprezentowana, więc możemy przyjrzeć się tej jakże ciekawej konstrukcji z bliska. I jak przystało na Europejczyków, od razu zauważymy tutaj kilka znajomych elementów. Dla przykładu, pod nowym kształtem kabiny, wyróżniającym się ostro zarysowanym zderzakiem, znajdziemy silniki znane z europejskich ciężarówek. Są to jednostki o oznaczeniu Detroit Diesel 13 oraz Detroit Diesel 15, u Mercedesa znane jako OM 471 oraz OM 472. Pierwszy z nich ma 12,8 litra pojemności, drugi 14,8 litra, a co najciekawsze, w obu przypadkach Freightliner promuje warianty o mocy 400 KM. Stanowią one bowiem część tzw. „zintegrowanego układu napędowego”, w ramach którego jeden z mercedesowskich, 400-konnych silników połączony jest z mercedesowską, zautomatyzowaną skrzynią biegów Powershift (w USA znaną jako Detroit Transmission 12), a także pochodzącymi z koncernu Daimlera osiami napędowymi. W takim układzie nie brakuje też tempomatu z funkcją rozpoznawania topografii terenu, stanowiącego w USA znacznie większą ciekawostką niż u nas. Jeśli ktoś jednak nie chce ograniczać się do tego najbardziej ekonomicznego połączenia, to może sięgnąć także po mocniejsze i słabsze warianty silników Detroit Diesel, po 15-litrowy silnik marki Cummins, a także po ręczne skrzynie biegów, w razie potrzeby mając przed kabiną stado nawet 600 koni mechanicznych, połączone z 18-biegową, tradycyjnie niezsynchronizowaną przekładnią.

freightliner_cascadia_2018_7

Warto wspomnieć, że nowy Freightliner to oferta przede wszystkim dla dużych firm, natomiast rzecz, która ma tego typu klientów szczególnie mocno przekonać, to nowa, rozbudowana telematyka. Dzięki niej nowa ciężarówka ma umożliwiać przede wszystkim zdalną diagnostykę głównych podzespołów, z wyprzedzeniem planując serwisowanie. Istotne ma być też ograniczenie paliwa o aż 8 proc. w stosunku do poprzednika, z uwagi na lepszą aerodynamikę i większą ilość systemów wspomagających. Wystarczy rzut oka na ofertę dodatkowych spojlerów, aby zrozumieć, że w kwestii aerodynamiki Freightliner ma naprawdę sporo do zaoferowania, dysponując chociażby rewolucyjnymi obudowami końcowej części ramy, umieszczonymi za ostatnią osią napędową. Jeśli natomiast chodzi o kierowców, to przygotowano dla nich między innymi nowe uchwyty na telewizor, mogące obsłużyć nawet 26-calowe ekrany, bardzo ciekawe możliwości aranżacji wnętrza, przeprojektowaną deskę rozdzielczą z licznymi zapożyczeniami chociażby z Actrosa, a także potrójne uszczelki drzwi bocznych, gwarantujące lepsze wyciszenie oraz izolację termiczną.

Galeria zdjęć:

freightliner_cascadia_2018_12 freightliner_cascadia_2018_11 freightliner_cascadia_2018_10 freightliner_cascadia_2018_13 freightliner_cascadia_2018_6 freightliner_cascadia_2018_7 freightliner_cascadia_2018_4 freightliner_cascadia_2018_5 freightliner_cascadia_2018_8 freightliner_cascadia_2018_9