Amerykańskie samochody ciężarowe kojarzą się w Europie przede wszystkim z długimi i eleganckimi „nosami”. Wysunięte przody mają tam jednak nie tylko największe ciężarówki, lecz także auta użytkowe lżejszych klas. Przykładami mogą być tu dwie amerykańskie premiery – Nissan Nissan NV Cargo oraz nowy Ford F650/F750 z roku modelowego 2016.
Pozwolę sobie zacząć od pierwszej z tych maszyn, oczywiście posługując się fachowym tonem. Więc tak – Nissan NV Cargo to taki amerykański samochód dostawczy, które wygląda jak połączenie cegły, transportera opancerzonego BRDM oraz głowy Kaczora Donalda. Jego wygląd jest zresztą równie subtelny, co napędzające go silniki – 4-litrowy benzyniak V6 lub jego 5,6-litrowy kolega o układzie V8. Do tej gamy może wkrótce dołączyć także 5-litrowy turbodiesel, co nie jest jednak jeszcze przesądzone, bo dostawcze diesle nie cieszą się w USA wielką popularnością. Nissan NV Cargo ma DMC na poziomie 3,5 tony, więc jego głównym konkurentem będzie na bazujący na Fiacie Ducato Ram ProMaster oraz nowy Ford Transit.
Kolejną długo- i szerokonosą nowością jest zmodernizowany Ford F650/F750, który jak sama nazwa wskazuje jest ciężarówką o DMC od 6,5 do 7,5 tony. Od swojego poprzednika nowy model wyróżnia się przede wszystkim przestylizowanym nadwoziem, a także nowym dieslem – 6,7 litrową jednostką o układzie V8. Dla miłośników benzyny przewidziano jednak alternatywę – 10-cylindrowy motor o pojemności 6,8 litra, który może być przystosowany także do zasilania LPG. Moim zdaniem nowy Ford wygląda naprawdę nieźle, a na pewno lepiej niż Nissan. Z drugiej strony trzeba jednak przyznać, że pokrywa jego silnika jest większa niż niejedna kawalerka…