Niecały milion złotych kary za przekroczenia czasu pracy, czyli historia pewnej australijskiej firmy

ER41042

Myślicie, że holenderskie kary za przekroczenie czasu pracy są przesadnie wysokie? No to posłuchajcie jakie atrakcje przewiduje się za tego typu wykroczenie w Australii. Niecały milion złotych, a konkretnie jakieś 985 tys. (335 tys. dolarów australijskich) – tyle wyniosła kara dla przewoźnika z miejscowości Unanderra, kiedy okazało się, że jego kierowcy jeździli o wiele godzin za długo.

W Australii tachografów oczywiście nie ma, lecz są za to klasyczne książki, w których rozpisuje się czas pracy. Ten typ dokumentacji umożliwia naturalnie pewne manipulacje, pod warunkiem, że zachowa się przy tym zdrowy rozsądek. Wspominany przewoźnik takowego natomiast nie posiadał i funkcjonariusze szybko odkryli, że jeden z kierowców kierował nieprzerwanie na przykład przez 22 godziny. Doszli oni do tego po rachunkach ze stacji paliw, a także dokumentacji z załadunków i rozładunków. W ukaranej firmie skracanie obowiązkowego, 12-godzinnego odpoczynku było zresztą normą stąd taka ogromna łączna kara za wszystkie przekroczenia czasu. Jak na razie nie wiadomo, czy przedsiębiorstwo zdoła przetrwać całą sprawę, czy może ogłosi upadłość.

Źródło: truckjournalist.nl