Nawet 20 tys. euro kary i do 2 lat w więzieniu – Holandia wypowie wojnę emulatorom AdBlue?

emulator_adblue_witd_katowice_4

Po niemałej aferze w Niemczech, sprawa emulatorów AdBlue nabrała dużego rozgłosu także w Holandii. Jeden z tamtejszych kanałów telewizyjnych opublikował bowiem reportaż, w którym pokazano jak łatwo kupić emulatory u holenderskich dystrybutorów.

Twórcy programu skorzystali z ukrytej kamery, udając się z nią do aż ośmiu firm z branży motoryzacyjnej. Oferowały one emulatory AdBlue w cenie od 500 do 1000 euro, jednocześnie reklamując też możliwość usunięcia filtra cząstek stałych. Reporterzy usłyszeli nawet praktyczną radę, którą było częściowe napełnienie zbiornika AdBlue, aby w ten sposób nie zwracać uwagi policji. Jedna firma chwaliła się zaś, że jej doświadczenie z emulatorami sięga aż dziesięciu lat, a przygotowywane przez nią urządzenia pracują nawet w maszynach budowlanych.

Jakie będą następstwa tego reportażu, łatwo się spodziewać – holenderska inspekcja ILT, a także oddziały drogowej policji, masowo będą poszukiwały emulatorów. Jednocześnie Holendrzy podkreślają, że ich przepisy bardzo ostro traktują przewinienia tego typu. Za oszukiwanie ekologicznych systemów można tam zapłacić nawet 20 tys. euro kary lub też spędzić do dwóch lat w więzieniu.