Ostatnie nowości z rynku samochodów dostawczych zostały poddane testowi zderzeniowemu przez organizację EuroNCAP. Wyniki były bardzo interesujące, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę osiągnięcia poprzedników, natomiast ogólny morał jest taki, że pod względem stref zgniotu, bezpiecznego projektowania nadwozi oraz wyposażenia wpływającego na ochronę pasażerów, pojazdy użytkowe coraz bardziej zbliżają się do „osobówek”.
Nowy Nissan NP300 Navara otrzymał cztery gwiazdki, dorosłą osobę zza kierownicy chroniąc w 79 procentach. Jak na samochód z klasy pickupów jest to niezły wynik, porównywalny z osiągnięciem nowego Mitsubishi L200 (81 proc.) oraz Isuzu D-Max z 2012 roku (83 proc.), choć jednocześnie gorszy od rekordu pobitego trzy lata temu przez Forda Rangera (96 proc.). Jeśli natomiast porównamy tegoroczny wynik z testami poprzedniej Navary, można dojść do wniosku, że Nissan tym razem naprawdę bardziej się postarał. Poprzedni model japońskiego pickupa w 2008 roku nie zdobył bowiem żadnej gwiazdki, z uwagi na wadliwie działające poduszki powietrzne, zaś kiedy po teście Nissan wziął Navary na warsztat i poprawił działanie airbagów, wystarczyło to tak czy siak na wyłącznie trzy gwiazdki.
Tymczasem w klasie osobowych wersji tonowych „dostawczaków” test przeszły nowe trojaczki rodem z Francji. Toyota ProAce, Peugeot Traveller oraz Citroen Spacetourer zgodnie zdobyły po pięć gwiazdek i aż 93 proc., znacząco poprawiając wynik swoich poprzedników, a także prześcigając konkurencję. Osobowe Renault Trafic zdobyło na początku tego roku marne trzy gwiazdki i 52 proc., a i Ford Transit Custom miał wynik wyraźnie słabszy (84 proc.). Jeśli natomiast chodzi o poprzedników, znanych jako Peugeot Expert, Citroen Jumpy oraz Fiat Scudo, to mieli oni w 2012 roku po trzy gwiazdki i 59 proc.
Wszystkie wymienione w tekście procenty dotyczyły ochrony osoby dorosłej siedzącej za kierownicą. Zapowiedź nowej Toyoty, Peugeota oraz Citroena znajdziecie TUTAJ, natomiast relacja z pierwszej jazdy nowym NP300 Navara dostępna jest TUTAJ.
