Najtańsze alkomaty wskazują nawet 0,3 promila po wypaleniu e-papierosa

alkomatJakiś czas temu rząd poinformował, że alkomaty mają stać się obowiązkowym wyposażeniem samochodów. Teraz jednak okazuje się, że najtańsze alkomaty to urządzenia, których działanie pozostawia naprawdę wiele do życzenia.

Jak podaje „Dziennik Zachodni”, tanie alkomaty mogą wskazywać na nietrzeźwość kierowcy na przykład po paleniu e-papierosa. Mowa tutaj o wynikach od 0,1 do 0,3 promila, czyli stanowiących już podstawę do ukarania. Co ważne, problem dotyczy także urządzeń atestowanych, kosztujących około 50 zł.

Całej sytuacji winne mają być tzw. „liquidy” wlewane do e-papierosów. W ich składzie znajduje się bowiem wiele związków chemicznych z grupy alkoholi, a nawet czysty alkohol etylowy. Nie zmienia to jednak faktu, że alkomaty wyższej klasy, a także urządzenia stosowane przez policję pozostają na tego typu substancje nieczułe.

źródło: motoryzacja.interia.pl