Najróżniejsze samochody ciężarowe zebrane na Truckfest Newark – od „amerykańców”, po trójkołowce

Różnorodność – oto słowo najlepiej cechujące brytyjski zlot Truckfest Newark 2015, z którego zdjęcia podesłał mi ostatnio Czytelnik „Bełtas”. Na imprezie zorganizowanej w mieście Newark-on-Trent zebrały się naprawdę najróżniejsze samochody ciężarowe, mogące zachwycać zarówno tuningowym charakterem, jak i klasyczną elegancją, czy nietypowymi dodatkami. I żeby zbędnie nie teoretyzować, wszystkie na wszystkie te ciekawostki zwrócę uwagę już przy samych zdjęciach.

Na początek mamy sprzęt amerykański. Jego różnorodność była naprawdę fascynująca, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że Truckfest Newark 2015 to po prostu jeden z lokalnych zlotów, organizowany dobre kilka tysięcy kilometrów od wybrzeży Stanów Zjednoczonych. Na imprezie można było zobaczyć takiego rodzynka jak holownik pomocy drogowej na podwoziu International LoneStar, a także różnego rodzaju Kenworthy i Peterbily, utrzymane w klasycznym stylu. Część tych ostatnich przeszła typowo amerykańskie modyfikacje, takie jak na przykład chromowanie wykończenia wnętrza.

truckfest_newark_2015_03 truckfest_newark_2015_04 truckfest_newark_2015_18 truckfest_newark_2015_19 truckfest_newark_2015_20truckfest_newark_2015_12 truckfest_newark_2015_21 truckfest_newark_2015_22 truckfest_newark_2015_24truckfest_newark_2015_01

Tymczasem samochody europejskie były reprezentowane w dwóch grupach – jako klasyki sprzed ćwierć wieku oraz jako tuningowane egzemplarze w większości typowym dla Brytyjczyków stylu. Zaczniemy oczywiście od klasyków, wszak starszym należy się pierwszeństwo. Nie macie wrażenia, że takie zestawienie Volva F16 ze Scaniami 143 i 142 to niemalże motoryzacyjna pornografia?

truckfest_newark_2015_07 truckfest_newark_2015_15 truckfest_newark_2015_16 truckfest_newark_2015_17

A to już brytyjski tuning, czyli nieśmiertelne malunki na kabinach trzyosiowych ciągników. Na jednym z takich malunków można zobaczyć ciężarówkę ERF EC, o której nieco więcej pisałem w artykule Wspólna historia firm Star, Steyr oraz ERF, czyli o tym jak MAN przejmował lokalne, upadające marki, a do tego uwagę zwracały dwie Scanie serii 4 – jedna kompletnie pokryta malunkami wikingów, zaś druga „ozdobiona” na dachu ogromnym pająkiem. Gdzieś między ciężarówkami można było zobaczyć nawet pomalowanego Sprintera, zaparkowanego obok trójkołowego samochodziku dostawczego Robin Reliant z przyczepą. Z całej tej brytyjskości wyłamała się zaś czerwona Scania Streamline – ten ciągnik siodłowy z podwoziem typu boogie zmodyfikowano nie tylko z powodzeniem, ale też z pomysłem.

truckfest_newark_2015_25 truckfest_newark_2015_14 truckfest_newark_2015_08 truckfest_newark_2015_13 truckfest_newark_2015_02 truckfest_newark_2015_06 truckfest_newark_2015_09 truckfest_newark_2015_11