Mercedes-Benz Sprinter 316 CDI L2H2 – test 40ton.net – popisowe danie inżynierów ze Stuttgartu

mercedes_sprinter_316_cdi_l2h2_test_40tonnet_01

Testowałem już Mercedesa Sprintera w dwóch wersjach – typową międzynarodówkę z kabiną sypialną i „plandeką” na osiem europalet, a także skonfigurowany z myślą o pracy w mieście egzemplarz kurierski z bardzo ciekawą zabudową. Czy nie jest to jednak powien wstyd, że nigdy nie pokazywałem niemieckiego dania popisowego, czyli klasycznego furgonu wyładowanego nowoczesną technologią? Chyba jest, dlatego też teraz nadrobimy zaległości przy pomocy niebieskiego modelu 316 CDI.

Wyposażenie standardowe

Zacznę w pewnym sensie od końca, czyli od ceny. Testowy egzemplarz z nadwoziem L2H2 został skalkulowany na około 160 tys. złotych netto. To dużo, zwłaszcza jeśli porównamy to z cennikami konkurencji. Z drugiej jednak strony nie znaczy to, że pieniędzy tych nie warto wydawać. Na całym świecie Sprintery przecież do najtańszych samochodów nie należą, a jednocześnie na całym świecie jeżdżą ich tysiące. Coś musi więc w nich musi być. Na przykład komfort jazdy…

Nawet przy maksymalnej dozwolonej prędkości Sprinter daje się kierowcy zrelaksować niczym dobre, rodzinne kombi. Jadąc z szybkością 140 km/h wewnątrz kabiny panuje cisza, prędkości właściwie w ogóle nie czuć, a co najważniejsze, auto jedzie przy tym jak po szynach. Potęguje to także pozycja za kierownicą – odpowiednio oddalona od szyby, z kierownicą ustawioną jak w samochodzie osobowym oraz fotelem, który można zarówno solidnie obniżyć, jak i przesunąć do tyłu. Zachwycające jest też zawieszenie – ani za twarde, ani za miękkie, po prostu idealne, dobrze sprawdzając się zarówno na autostradach, jak i na krętych, dziurawych drogach wojewódzkich. Na tych ostatnich pewnego przyzwyczajenia wymaga tylko układ kierowniczy wykazujący pewną gumowatość, jak to w prawdziwym Mercedesie.

A co z miastem? Tutaj sprawa była oczywista – krótki Sprinter z mocnym wspomaganiem kierownicy oraz doskonałą widocznością z kabiny sprawował się bardzo dobrze. Lusterka wyposażone dodatkowo w wyświetlacze czujników cofania odpowiednio spełniały swoją rolę, choć miały też wadę – ich złożenie na parkingu to czynność, którą wykonamy tylko po naprawdę solidnym śniadaniu. Inna sprawa, że kompaktowe wymiary pozwalały wcisnąć się w niemalże każde miejsce parkingowe, a we wszystkim tym pomagała oczywiście nowoczesna technologia.

mercedes_sprinter_316_cdi_l2h2_test_40tonnet_07

Wyposażenie opcjonalne

Testowy Mercedes-Benz Sprinrer 316 CDI został wyposażony między innymi we wszystkie dostępne systemy bezpieczeństwa, doskonałe reflektory biksenonowe oraz spory zestaw elementów wpływających na komfort kierowcy. W czasie cofania centralne miejsce na desce rozdzielczej zajmował obraz zza samochodu. Przekazywał on dane z kamery umieszczonej nad tylnymi drzwiami, na samym środku. Kiedy zaś samochód poruszał się do przodu, miejsce to zajmowało fabryczne radio z nawigacją, której bezsprzecznie należy się kilka słów. Jej szata graficzna przypominała początek tego wieku, a do wszystkie czynności wykonywało się tutaj poprzez wciskanie klawiszy, a nie pól na ekranie. Brzmi to groźnie, ale w praktyce wszystko działało bardzo łatwo, a do tego też szybko, nawet w dużym mieście bez problemu reagując na niesłuchającego się poleceń kierowcę. Jest jednak pewne „ale” – w samochodzie tej klasy wypadałoby zawrzeć system wprowadzania do nawigacji wymiarów samochodu i ewentualnej przyczepy, do których następnie zostałaby dopasowana trasa. Zwłaszcza, że w ofercie czeka przecież ogromny wariant L4H3.

Pewne „ale” miałem też względem systemów bezpieczeństwa. Ogólny fakt jest tutaj taki, że Mercedes-Benz postanowił nie narzucać się kierowcom. Asystent bocznego wiatru, który swoją drogą naprawdę działa, reaguje z odpowiednią delikatnością, natomiast system pilnowania odstępu od poprzedzającego pojazdu wkracza do akcji bardzo późno, więc po prostu nie trzeba się go bać. A że Sprinter ma świetne hamulce, to niemieccy inżynierowie bezsprzecznie mogli sobie na coś takiego pozwolić. Na co jednak pozwalać sobie raczej nie powinni to bardzo „łagodne” zestrojenie asystenta pasa ruchu. Reaguje on nie tylko późno, ale też przy pomocy cichego i krótkiego sygnału przypominający dźwięk nadejścia wiadomości w telefonie. Biorąc pod uwagę specyfikę pracy kierowców samochodów dostawczych i przedsięwzięcia pod tytułem „Lublin – Calais na raz”, w wielu przypadkach coś takiego może nie wystarczyć. Zacznie lepiej sprawdzał się system rozpoznający pojazdy w martwym polu – w jego przypadku zarówno sygnalizacja dźwiękowa, jaki wizualna, poprzez trójkąty w lusterkach, była wyraźna, a jednocześnie nie irytowała.

mercedes_sprinter_316_cdi_l2h2_test_40tonnet_13

Wyposażenie dobrze znane

Biorąc pod uwagę specyfikę pracy busiarzy, należałoby pochwalić wnętrze kabiny. Choć lata mijają, kabina Sprintera pozostaje prawdziwym wzorem do naśladowania zarówno pod względem praktyczności, jak i designu. Nie jest to może najbardziej „wybajerzona” konstrukcja na rynku, ale za to na pewno najbardziej poprawna. Spokojny design idzie tutaj w parze z sensownymi schowkami, odpowiednim kształtem oraz pełną łatwością obsługi. Jedyne do czego mogę się tutaj przyczepić to schowek pod siedzeniem pasażerów, który został trwale podzielony na dwie części. Miejsce pracy kierowcy było już natomiast bez żadnego zarzutu. Wąska konsola z drążkiem zmiany biegów przypomina, że jednak da się zaprojektować samochód dostawczy dla ludzi z długimi nogami, za fotelem miejsca jest sporo, fotel doskonale podpierał plecy, a umiejscowienie kierownicy oraz zakres jej regulacji to już wspominany ideał.

A co przed kabiną? Tam czekała kolejna klasyka gatunku, mianowicie CDI oznaczane jako… no właśnie, tutaj jest problem: niektórzy mówią tutaj o 2.1, inni o 2.15, a jeszcze inni od 2.2. Jak by nie było, w krótkim furgonie jednostka ta sprawdzała się bardzo dobrze, a na pewno wyraźnie lepiej niż w międzynarodówce, w przypadku której narzekałem na brak dynamiki. 163 KM chętnie odpychało stosunkowo niewielki samochód do przodu i elastyczności wystarczało nawet pod ponad półtonowym obciążeniem. Biegi zestopniowano raczej z myślą o jeździe na trasie, a krótki drążek pracował bardzo precyzyjnie. Szkoda tylko, że wyjątkowo krótka jedynka została niefortunnie połączona z mocno oddaloną od niej dwójką, co wymagało pewnego przyzwyczajenia. Jeśli zaś chodzi o spalanie to po jeździe z prędkością 130 km/h po autostradzie komputer wskazywał 10,5 litra, przy spokojnej jeździe po drogach krajowych wyszło mi 7,7 litra, a dynamiczna jazda po mieście wymagała niecałych 11 litrów – tak zwanego „szału” nie ma, choć źle też nie jest.

mercedes_sprinter_316_cdi_l2h2_test_40tonnet_19

Wyposażenie obowiązkowe

Na koniec zostaje nam jeszcze tradycyjnie część ładunkowa. Furgon L2H2 mieścił się w 6 metrach długości, mając dokładnie 5910 milimetrów, podczas gdy wysokość i rozstaw osi sięgnęły milimetrów odpowiednio 2820 i 3665. Pod względem szerokości mamy natomiast bardzo dobry stosunek wymiarów liczonych bez lusterek oraz wraz z nimi – odpowiednio 1993 i 2426 milimetrów. Na przestrzeń ładunkową przełożyło się z tego wszystkiego 10,5 m3, z czego 3265 mm na długość, 1780 mm na szerokość i 1940 mm na wysokość. Między nadkolami naliczono 1350 mm, drzwi boczne miały niewiele mniej – 1300 mm, zaś szerokość drzwi tylnych to 1565 mm. Po wyposażeniu ładowni w eleganckie obłożenie ścian, solidnie wyglądającą antypoślizgową podłogę, bardzo wygodny stopień do wnętrza, a także ledowe oświetlenie, Mercedes-Benz deklarował 1430 kg ładowności przy 2,07 tony masy własnej.

Podsumowanie

Jeździ jak marzenie, silnik całkowicie wystarcza do sprawnej jazdy, kabina oferuje bardzo dobry komfort, a zużycie paliwa mieści się w akceptowalnych wartościach – oto Mercedes-Benz Sprinter 316 CDI L2H2. W bogato wyposażonej wersji samochód ten jest dużo droższy od konkurentów, ale jednocześnie nie wykazuje żadnych poważnych wad, a jedynie kilka elementów, które po prostu trzeba by dopracować. Czy kupując coś takiego dla swojego kierowcy sprawimy mu więc niezły prezent? Na to pytanie może odpowiedzieć nam Karol Adler, który modelem 316 CDI jeździ na trasach międzynarodowych, opisując to na facebookowej stronie Całe życie na ekspresie.

cale_zycie_na_ekpresieW mojej dotychczasowej karierze miałem do czynienia z Fiatem, Peugotem oraz Mercedesem. Tym ostatnim jeżdżę najdłużej, mianowicie do dzisiaj. Jeżeli chodzi o komfort jazdy i prowadzenie to Sprinter dominuje w swojej klasie. Wielkim plusem dla dostawczaka spod znaku gwiazdy jest ergonomiczne wnętrze umożliwiające maksymalne zagospodarowanie przestrzeni. Doposażona w część sypialną kabina na trasach międzynarodowych staje się moim domem na 5-6 dni w tygodniu, więc rozmieszczenie wszelkiego rodzaju schowków i półek, jak i samo miejsce na nogi, są bardzo ważne. Pozycja za kierownicą jak i fotele są bardzo wygodne i przejechanie 1000 kilometrów dziennie nie stwarza większych problemów, mimo że moja wersja nie jest wyposażona w „bujany” fotel i regulację kierownicy. Co na co dzień przeszkadza? W Sprinterze brakuje możliwości dokupienia automatycznej klimatyzacji, a standardowe radio ma malutki wyświetlacz.

Na koniec mam jeszcze historię pokazująca „przepaść” jaka dzieli Sprintera od Boxera. Kiedy na tydzień w tej firmie został mi przydzielony Peugeot, po pierwszych 10 kilometrach od bazy stwierdziłem, że coś jest nie tak z ciśnieniem w oponach lub z zawieszeniem. Wszystko drżało, odczuwalna była najmniejsza nierówność i czułem się jakbym prowadził wóz drabiniasty. Po konsultacji z szefem okazało się jednak, że z samochodem wszystko jest w porządku. Do dziś w pamięci mam jego słowa: „Karol, to nie jest Sprinter!”.

Galeria zdjęć:

mercedes_sprinter_316_cdi_l2h2_test_40tonnet_01 mercedes_sprinter_316_cdi_l2h2_test_40tonnet_02 mercedes_sprinter_316_cdi_l2h2_test_40tonnet_03 mercedes_sprinter_316_cdi_l2h2_test_40tonnet_07 mercedes_sprinter_316_cdi_l2h2_test_40tonnet_06 mercedes_sprinter_316_cdi_l2h2_test_40tonnet_05 mercedes_sprinter_316_cdi_l2h2_test_40tonnet_04 mercedes_sprinter_316_cdi_l2h2_test_40tonnet_10 mercedes_sprinter_316_cdi_l2h2_test_40tonnet_11 mercedes_sprinter_316_cdi_l2h2_test_40tonnet_17 mercedes_sprinter_316_cdi_l2h2_test_40tonnet_13 mercedes_sprinter_316_cdi_l2h2_test_40tonnet_14 mercedes_sprinter_316_cdi_l2h2_test_40tonnet_15 mercedes_sprinter_316_cdi_l2h2_test_40tonnet_12 mercedes_sprinter_316_cdi_l2h2_test_40tonnet_08 mercedes_sprinter_316_cdi_l2h2_test_40tonnet_09 mercedes_sprinter_316_cdi_l2h2_test_40tonnet_16 mercedes_sprinter_316_cdi_l2h2_test_40tonnet_18 mercedes_sprinter_316_cdi_l2h2_test_40tonnet_24 mercedes_sprinter_316_cdi_l2h2_test_40tonnet_23 mercedes_sprinter_316_cdi_l2h2_test_40tonnet_19 mercedes_sprinter_316_cdi_l2h2_test_40tonnet_20 mercedes_sprinter_316_cdi_l2h2_test_40tonnet_21 mercedes_sprinter_316_cdi_l2h2_test_40tonnet_22