We francuskich mediach, kompletnie niezwiązanych z transportem, pojawiły się doniesienia o, jak to określono, nowej formie oszukiwania z czasem pracy. W okolicach miejscowości Louvroil policjanci zatrzymali bowiem kierowcę z Mołdawii, którego tachograf wykazywał na przejechanie jedynie 320 kilometrów w ciągu niemal trzech dni. Z drugiej jednak strony nic nie wskazywało na to, aby kierowca miał w tym czasie jakkolwiek odpoczywać. Francuzi postanowili więc zabrać mężczyznę na przesłuchanie, samemu zaś przyglądając się zamontowanemu w ciężarówce urządzeniu.
Aby rozwiązać zagadkę, funkcjonariusze zasięgnęli wiedzy u służb kontrolnych z Polski, Czech oraz Rosji, zapoznając się z wynikami kontroli przeprowadzanych w tych krajach. Jednocześnie mołdawski kierowca został na komisariacie przesłuchany i w końcu przyznał do łamania przepisów. W jego tachografie zamontowany był bardzo zaawansowany technicznie wyłącznik, uruchamiany poprzez dwukrotne wciśnięcie pedału gazu, a następnie powtórzenie tej czynności z pedałem hamulca. Dzięki temu w ciągu 3 dni zarejestrowano przejazd jedynie 320 kilometrów, podczas gdy w rzeczywistości ciężarówka przejechała w tym czasie Polskę, Niemcy oraz zdążyła wjechać do północnej Francji. Co więcej, ustalono przy okazji, że tego samego typu wyłącznik można obecnie zakupić także w wersji sterowanej poprzez aplikację na smartfona.
Zdjęcie nie jest bezpośrednio związane z tekstem.
Źródło zdjęcia: WITD Katowice