Luksemburg wprowadza płacę minimalną dla kierowców, a UE ma zrobić ukłon w stronę Zachodu

banknoty_pieniadze_euro

Jeszcze dzisiaj mamy poznać założenia pakietu drogowego. Będzie to zestaw przepisów przygotowanych przez Komisję Europejskich i regulujących m.in. zasady stosowania się do płac minimalnych. Jak na razie (mamy godzinę 8:26) szczegóły nie są jeszcze znane, choć Polskie Radio podało już pewne nieoficjalne informacje. Zgodnie z nimi zagraniczne płace minimalne nie będą obejmowały tych kierowców, którzy w danej trasie międzynarodowej spędzą do trzech dni. Jeśli więc informacja ta się potwierdzi, będą można określić ją sporym układem w kierunku przewoźników z najbogatszych krajów.

A tymczasem okazuje się, że swoją płacę minimalną dla kierowców ciężarówek chce wprowadzić także Luksemburg. Malutkie państewko dołączy tym samym do Niemiec, Francji, Włoch, Austrii oraz Norwegii, wymagając określonych zarobków w trasach do kraju, z kraju oraz w granicach kraju. Konkretnie mowa tutaj o kwotach od 11,55 do 13,86 euro, zależących od wieku kierowcy oraz jego uprawnień. Jeśli natomiast chodzi o kary za niespełnienie tych zasad, to będą one wynosiły od 1 tys. do 5 tys. euro. Co więcej, jeśli dany przewoźnik złamie te przepisy po raz drugi w ciągu dwóch lat, kwoty te wzrosną aż dwukrotnie.

Jak na razie nie wiadomo kiedy Luksemburg zacznie płacę minimalną kontrolować, a także wystawiać kary. Holenderska organizacja TLN podała już jednak szczegóły dotyczące realizacji tych przepisów. Okazuje się więc, że każdy kierowca jadący do Luksemburga, z Luksemburga lub w jego granicach (to akurat jest mało prawdopodobne) będzie musiał zostać zgłoszony do systemu informatycznego (dostępnego tutaj). Konieczne będzie ustanowienie w Luksemburgu przedstawiciela, który w razie potrzeby przekaże służbom kontrolnym wszystkie dokumenty.