Litewski alkomat, który rozpozna twarz, w razie potrzeby zrobi jej zdjęcie i pójdzie na skargę do szefa

Montowanie blokad alkoholowych w ciężarówkach i autobusach to pomysł mający tyle samo zwolenników, co osób po prostu wzruszających ramionami, na zasadzie „przecież zawsze może dmuchnąć ktoś inny”. Teraz jednak sytuacja ta może ulec zmianie, jako że Litwini przygotowali alkomat fotografujący osoby w niego dmuchające, a jednocześnie po prostu rozpoznający twarze.

Zgodnie z założeniem litewskich inżynierów, urządzenie ma ostrzegać przed próbami oszukania kontroli trzeźwości. Gdyby więc doszło do sytuacji, w której jakiś kierowca podałby alkomat trzeźwemu koledze, zdjęcie tego ostatniego trafiłoby do firmowego komputera, wraz z ostrzeżeniem o oszustwie. Z drugiej zaś strony twórcy urządzenia uspokajają, że alkomat bez problemu poradzi sobie z osobami zapuszczającymi brodę, czy wąsy, w związku z czym nie będzie trzeba martwić się o alarmy fałszywe.

A czy nowy alkomat sprawdzi się w transporcie? Tego dowiemy się za dłuższy czas, gdyż najpierw trzeba go rozpropagować, a może nawet stworzyć wersję zintegrowaną z systemem zapłonowym pojazdu. Choć trzeba też zaznaczyć, że Litwini mają już cały plan na zwiększenie popularności swojego wynalazku, chcąc na początku użyczać go firmom za darmo. Będą to przedsiębiorstwa zarówno transportowe, jak i budowlane, czy produkcyjne.


Nad tekstem widzicie film z Litwinem z firmy Waberer’s, mającym 2,5 promila alkoholu i kompletnie nago jadącym pod prąd włoską trasą A7. Do momentu zatrzymania pokonał on około 4 kilometrów.