Kurierski Sprinter stojący na środku rzeki, czyli „szefie, mamy problem” przez niezaciągnięty ręczny

sprinter_na_srodku_rzeki

Powyższe zdjęcie, wykonane nad niemiecką rzeką Sude, można zatytułować klasycznym „szefie, jest problem”. Kurierski Mercedes-Benz Sprinter został tutaj bowiem bardzo poważnie uszkodzony, podobnie zresztą jak 60 przewożonych przez niego paczek. Wszystko zaś dlatego, że idąc przekazać przesyłkę kurier zapomniał zaciągnąć hamulec ręczny.

Wszystko wydarzyło się w minioną sobotę, w okolicach południa, pod miastem Schwerin. Policja otrzymała tam zgłoszenie o samochodzie dostawczym, który z jakiegoś powodu stoi na środku rzeki. Krótko później wpłynęło natomiast zgłoszenie od samego kierowcy, twierdzącego, że jego samochód stoczył się do rzeki. I tak też było – po przyjeździe na miejsce policjanci zastali kierowcę stojącego na niewielkim wzgórzu, podczas gdy Sprinter tkwił w wodzie, aż pół kilometra dalej. Okazało się, że najpierw wjechał on ze wzgórza do wody, pokonując jakieś 30 metrów po lądzie, a następnie został przepchnięty przez silny prąd, właśnie na odległość około 500 metrów.

Wyciągnięciem pojazdu z wody zajęli się specjaliści od pomocy drogowej, współpracujący z wodnymi służbami ratunkowymi. Skorzystano przy tym przede wszystkim ze wyciągarki, holując Mercedesa na stalowej linie.