Ktoś zniszczył niezniszczalny fotoradar – uderzenia łomem były nawet skuteczniejsze niż podpalenie

VITRONIC macht stationäre Geschwindigkeitsüberwachung mobil

W 2015 roku pisałem o nowym typie fotoradarów-przyczep, który miał być podobno niezniszczalny. Francuzi, u których te urządzenia wówczas debiutowały, zachwalali wszystkoodporne zabudowy, kuloodporne poszycie oraz oczywiście system alarmowy. Wszystko po to, żeby urządzenie nawet przez tydzień mogło działać przy drodze bez bezpośredniego nadzoru. Niemcy zaś dzisiaj poinformowali, że ktoś im właśnie taki fotoradar zniszczył. Uznałem więc, że warto tego tematu wrócić.

Niemalże nowe niemieckie urządzenie, kosztujące ponad 100 tys. euro za sztukę, miało pracować przy trasie A60, na wysokości Großlangenfeld. Komuś jednak ustawienie radaru w tym miejscu bardzo się nie spodobało, na wskazały uszkodzenia różnego typu. Przede wszystkim całą przyczepę próbowano podpalić, co jednak nie przyniosło oczekiwanego skutku. Owszem, obudowa się przydymiła i doszło do uszkodzenia jednej z lamp zewnętrznych, ale nic poza tym. Znaczniej lepiej z fotoradarem poradziło sobie za to tępe narzędzie, będące najprawdopodobniej łomem. Kiedy bowiem policja dotarła do przyczepy 11 maja, okazało się, że zarówno dysk urządzenia, jak i urządzenie pomiarowe, zostały uszkodzone przez uderzenia w tył budowy. Najwyraźniej ktoś postanowił więc pokazać policji, że jej nowa inwestycja była bardzo złym pomysłem…

Poniżej możecie zobaczyć jak radar wyglądał 11 maja:

niezniszczalny_fotoradar_zniszczony