Samochody ciężarowe z okresu 2007 – 2013 jeszcze długo pozostaną stałym elementem polskich dróg. W znakomitej większości spełniają one normy emisji spalin Euro 5, występują także w egzemplarzach mających poniżej 800 tys. kilometrów, a do tego są po prostu bardzo sprawdzone, a warsztaty naprawcze znają je od podszewki. W związku z powyższym, to właśnie w takie „euro piątki” celują dzisiaj mniejsze firmy transportowe, początkujący przedsiębiorcy, czy też firmy, które nie mają ochoty na wieloletnie płacenie wysokich rat za samochód zupełnie nowy.
A która ciężarówka epoki Euro 5 jest najlepsza? Odpowiedź na to pytanie naprawdę nie jest łatwa. Są warsztaty działające na przykład zasadzie „Renault i Iveco się nie zajmujemy”, są przewoźnicy wychodzący z założenia „DAF to jest jednak DAF!”, a i są kierowcy, którzy nawet nie chcą słyszeć o innej marce niż Scania. Do tego dochodzi fakt, że kupując używany samochód nigdy tak naprawdę nie wiemy, co kupimy. Można na przykład wyłożyć mnóstwo pieniędzy za używane Volvo FH, liczyć na szwedzkie dopracowanie i solidność, a zamiast tego otrzymać egzemplarz, którym przez kilka ostatnich lat jeździła cała grupa „rzeźników” i którego właściciel oszczędzał nawet na piórach do wycieraczek. W tej sytuacji można więc stwierdzić, że jedynym elementem nadającym się do jakkolwiek obiektywnego porównania, są kabiny. I właśnie kabin będzie dotyczyło porównanie, z którym zapoznacie się dzisiaj. Mowa tutaj konkretnie o największych kabinach znanych z ciężarówek Euro 5, uchodzących swego czasu za okręty flagowe danych producentów, zaś dzisiaj możliwych do znalezienia na rynku wtórnym bez większego problemu. Oto ich lista:
DAF XF105 Super Space Cab;
Iveco Stralis Active Space;
Renault Magnum 2008;
MAN TGX XXL;
Mercedes-Benz Actros MP3 Megaspace;
Volvo FH Globetrotter XL;
Scania serii R Topline.
Ze wszystkimi tymi samochodami miałem okazję zapoznać się dzięki pomocy firmy Imperium Truck s.c. Matysek M.J., która udostępniła mi pojazdy wszystkich siedmiu marek na jednym placu. Były to samochody o mniej więcej porównywalnych przebiegach, mające za sobą co najmniej cztery lata eksploatacji, a przy tym plasujące się na zupełnie różnych pułapach cenowych, wszak co marka, to inna utrata wartości. A co brałem pod uwagę w porównaniu?
Zacznę od informacji, że ciężarówek oczywiście nie oceniałem sam. Towarzyszył mi w tym kolega Tomek, od wielu lat będący kierowcą zawodowym, zaś opracowane przez nas wyniki zostały następnie skonsultowane przez grono kolejnych zawodowców. Na początku powstała oczywiście tabela, w której poszczególne modele zostały ocenione pod względem między innymi zakresu regulacji fotela, zakresu regulacji kierownicy, układu łóżek, praktyczności deski rozdzielczej, dostępności miejsca na bagaże, czy też możliwości poruszania się po kabinie. Szybko wyklarowały to pojazdy, w których poszczególne cechy są na szczególnie ciekawym poziomie, zaś to dało podstawę do przygotowania tekstu. Z drugiej jednak strony postanowiłem nie przygotowywać typowej punktacji, jaką zazwyczaj można zobaczyć w porównaniach różnego pojazdu i tym samym nie będzie też sztywnej klasyfikacji pojazdów na siedmiu miejscach, od najlepszego do najgorszego. Dlaczego? Wyszedłem z założenia, że znacznie bardziej przyda Wam się po prostu przegląd kabin oraz podsumowanie prezentujące ciężarówki jako szczególnie dobre w szczególnie dobrych kwestiach, niż próba znalezienia zwycięzców i przegranych, uzasadniając wszystko mniej lub bardziej abstrakcyjnymi punktami.1
Dosyć jednak wstępu, zapraszam do lektury. Artykuł prezentujący pokrótce siedem największych kabin ciężarówek Euro 5 znajdziecie TUTAJ.
Firma Imperium Truck s.c. Matysek M.J. to największy w Polsce dealer używanych samochodów ciężarowych, a także jeden z największych w Europie. W swojej siedzibie w Bodzentynie, nieopodal Kielc, przesiada on szeroką ofertę ciągników siodłowych każdej marki, rozmaitych naczep, a także samochodów przystosowanych do różnych profesji, takich jak między innymi wywrotki, czy też cysterny.
