Konwój przez miasto, brama na rondzie i trąbiące ciągniki siodłowe – tak ślub brali Patrycja oraz Rafał

Powyżej: film zmontowany przez Patrycję

18 czerwca w chyba całym Człuchowie słychać było trąbienie samochodów ciężarowych. Wszystko dlatego, że ślub brał Rafał, na co dzień pracujący właśnie jako kierowca ciężarówki. Wraz z wybranką Patrycją został on odprowadzony do kościoła oraz do restauracji przez konwój złożony z pięciu ciężarówek, ciągnąc za jednym z ciągników symboliczne, puste puszki.

Rafał jeździ na co dzień w Niemczech i tym samym nie mógł udać się do ślubu swoim codziennym narzędziem pracy. Od zaprzyjaźnionego przewoźnika udało się jednak wypożyczyć MAN-a TGX, a do tego koledzy Rafała postanowili zrobić niespodziankę, przyjeżdżając na uroczystość swoimi ciągnikami. Wszystkie pojazdy zrobiły rundę po mieście, pojechały do kościoła, a nawet zablokowały jedno z rond, przygotowując tam tzw. „bramę”. Następnie cały konwój przejechał do restauracji, będąc prowadzonym przez wspomnianego MAN-a, którym jechali sami Patrycja i Rafał.

Młodej parze oczywiście gratuluję i życzę dużo szczęścia!

rafal_patrycja_czluchow_slub_4 rafal_patrycja_czluchow_slub_2 rafal_patrycja_czluchow_slub_3