Wczoraj pisałem o kierowcy, który przekroczył prędkość o 28 km/h i próbował wręczyć policjantom 100 złotych łapówki. Nic to jednak w porównaniu z historią, która przydarzyła się policjantom z Tychów. Również i tutaj kierowca ciężarówki chciał uniknąć odpowiedzialności, z tą jednak różnicą, że był przy tym kompletnie nietrzeźwy, a łapówka miała wynosić aż 2 tys. złotych.
Oto fragment policyjnego komunikatu:
Do zdarzenia doszło podczas prowadzonych przez policjantów tyskiej drogówki działań „Trzeźwość”. Na ul. Oświęcimskiej w Tychach mundurowi poddali badaniu trzeźwości kierowcę samochodu ciężarowego. Mężczyzna za „przymknięcie oka” i odstąpienie od badania, zaproponował stróżom prawa 2 tysiące złotych łapówki. Nieprzekupni policjanci zgodnie ze swoimi obowiązkiem przeprowadzili badanie. Okazało się, że 38–latek był pijany. Mężczyzna miał 2 promile alkoholu w organizmie. Teraz odpowie nie tylko za jazdę „na podwójnym gazie” ale również za przestępstwo korupcyjne, za co grozi mu nawet 10 lat więzienia. O jego dalszym losie zadecyduje prokurator i sąd.