Funkcjonariusze Inspekcji Transportu Drogowego po raz kolejny dobrze się spisali, znowu wyłapując wschodnią ciężarówkę wywożącą z Polski ładunek bez odpowiedniego zezwolenia, legitymując się przy tym podrobionymi dokumentami. Rosjanin wiozący do Rumunii owoce dołącza do podobnych tego typu przypadków z ostatnich tygodni, opisywanych TUTAJ i TUTAJ, zaś poniżej czeka komunikat na jego temat wydany przez WITD Katowice.
W dniu 22 kwietnia 2015 roku na drodze krajowej nr 78 w miejscowości Chałupki śląscy inspektorzy z oddziału w Wodzisławiu Śląskim zatrzymali do kontroli pojazd należący do rosyjskiego przewoźnika. Z okazanych do kontroli dokumentów przewozowych wynikało, że kierowca wykonywał przewóz tranzytowy przez terytorium Polski na trasie Litwa – Bułgaria, Węgry – Rumunia. Okazał on do kontroli zezwolenie międzynarodowe na taki właśnie przewóz.
Wnikliwa analiza pozostałych dokumentów towarzyszących kontrolowanemu transportowi, w powiązaniu z zapisami tachografu, dotyczącymi przebytej drogi, wzbudziła podejrzenia inspektorów, co do rzeczywistej trasy przejazdu. Dlatego zaczęli oni wypytywać kierowcę o szczegóły trasy a ten, przestraszony, przyznał się, że podczas tego przewozu nie miał nawet zamiaru odwiedzać Bułgarii. Okazało się, że przyjechał on z Rosji do Polski, skąd zabrał ładunek do Rumunii. Na taki przewóz wymagane jest zezwolenie „Kraje trzecie”, którym przewoźnik nie dysponował. Gdy stało się jasne, że misterny plan przejazdu bez wymaganego zezwolenia nie powiódł się, kierowca wskazał miejsce ukrycia prawdziwych, odzwierciedlających stan faktyczny, dokumentów przewozowych (zdjęcie powyżej).
Za brak wymaganego zezwolenia przewoźnik rosyjski zapłaci 10 tysięcy złotych. Kierowcę ukarano mandatem karnym w kwocie 500 zł a pojazd usunięto na parking strzeżony do czasu uzyskania właściwego zezwolenia.
